PolskaDymisja Sławomira Nowaka. Janusz Palikot: kolejny element wewnętrznej gry w PO

Dymisja Sławomira Nowaka. Janusz Palikot: kolejny element wewnętrznej gry w PO

Dymisja Sławomira Nowaka z funkcji ministra transportu świadczy o mocnych dowodach prokuratury - oceniają posłowie PiS. Ich zdaniem może być to też próba odwrócenia uwagi od problemów w PO. Rezygnacja Nowaka ma związek z wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu.

- Szkoda go, taki ładny był, amerykański - powiedział szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński.

Według Jadwigi Wiśniewskiej (PiS) dymisja Nowaka powinna była nastąpić dużo wcześniej. - Zaskakuje wypowiedź premiera, że ceni ministra Nowaka. Więc dlaczego przyjmuje jego dymisję? - pytała posłanka w piątkowej rozmowie z dziennikarzami w sejmie.

Jak zaznaczyła, "jeśli premier byłby pewien, że minister jest czysty w tej sprawie, odmówiłby przyjęcia tej dymisji".

- Argumenty prokuratury muszą być na tyle silne, że premier przyznaje, iż są duże wątpliwości i trzeba tę sprawę załatwić i jej nie ciągnąć - podkreśliła Wiśniewska.

Joachim Brudziński podkreślił, że kolejne zmiany w rządzie, zapowiedzi rekonstrukcji i otwarcia programowego nie pomogą Platformie, która dalej będzie traciła poparcie.

"To czarny piątek dla PO"

- To czarny piątek Platformy, ministrowie sami zaczęli rekonstrukcję rządu, nie czekając na decyzję premiera. Minister poczuł się spalonym politykiem, nie miał innego wyjścia i po informacji prokuratury musiał podać się do dymisji - powiedział Joński.

Jak ocenił, decyzja Nowaka dowodzi, że Platforma się rozsypuje. - Kolejni liderzy Platformy mają problemy, coraz bliżej jest przyspieszonych wyborów - podkreślił polityk Sojuszu.

Zdaniem Jońskiego nie chodzi o to, że Nowak zapomniał wpisać w oświadczeniach majątkowych zegarka za kilkanaście tysięcy złotych, ale o to, że prokuratura postawiła Nowakowi zarzut celowości działania.

"Wniosek o samorozwiązanie sejmu jest jeszcze bardziej aktualny"

- Dymisja ministra transportu Sławomira Nowaka pokazuje, że wniosek Solidarnej Polski o samorozwiązanie sejmu jest jeszcze bardziej aktualny. Rząd Donalda Tuska jest przeżarty licznymi aferami - powiedział w piątek lider SP Zbigniew Ziobro.

- Zegarek ministra Nowaka precyzyjnie odmierza koniec rządu i koalicji PO-PSL. Ponawiamy nasze żądanie rozwiązania sejmu i przedterminowych wyborów - powiedział Ziobro dziennikarzom.

- Dobra decyzja, szkoda, że tak późno - ocenił dymisję Nowaka szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk.

Koledzy bronią Nowaka

Cezary Grabarczyk, b. minister infrastruktury podkreślił w piątkowej rozmowie, że wysoko ocenia pracę Nowaka. - Wysoko oceniam dorobek Sławomira Nowaka jako ministra odpowiedzialnego za bardzo ważny sektor, wykończenie wielu projektów autostradowych, kontynuowanie projektów kolejowych, ale przede wszystkim udany debiut (giełdowy) PKP Cargo. To są niewątpliwie jego osiągnięcia - powiedział wicemarszałek Sejmu.

Jako "dobre postawienie sprawy" Grabarczyk ocenił też zapowiedź premiera, że jak tylko sprawa Nowaka zostanie wyjaśniona, będzie on mógł wrócić do resortu transportu.

Również szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki jest zdania, że postawa ministra Nowaka jest "zgodna ze standardami i zasadami". Wyraził nadzieję, że Nowak "szybko wyjaśni sprawę i wróci do swoich obowiązków". Według posła PO dymisja Nowaka "nie ma związku z oceną resortu", a "premier wysoko ocenia ministra Nowaka".

Wicepremier Janusz Piechociński pytany w TVN24 o dymisję Nowaka odparł: "to jest naturalny ruch w sytuacji, kiedy występuje wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu, ta sprawa wymaga pilnego wyjaśnienia, a nie obciążania konkretnego resortu czy konkretnego rządu". - Twierdzę, że dzisiaj w związku z informacją i wnioskiem prokuratury to, co zaszło, jest pozytywne. I to jest najważniejsze. Teraz niech w trybie sprawiedliwego państwa wniosek prokuratury zostanie oceniony bez podejrzeń, że pełniący obowiązki minister może wykorzystywać swoją pozycję w wyjaśnianiu własnej sprawy - mówił szef PSL.

- Gdyby premier nie podjął takiej decyzji, spotkałaby go fala słusznej krytyki (...) Premier w ten sposób wrócił do standardów z poprzedniej kadencji - powiedział Jarosław Kalinowski.

"Ekipa Schetyny strzeliła gola"

- W tej wewnętrznej walce między Tuskiem a (Grzegorzem) Schetyną ekipa Schetyny strzeliła gola i jest 1:1 po wyborach na Dolnym Śląsku, kiedy gola Schetynie strzelił Tusk. Tyle tylko, że wewnętrzne rozgrywki w PO mało nas obchodzą, bo co z tego, że udało się Schetynie złapać Nowaka za zegarek? - pytał Janusz Palikot komentując dymisję Nowaka. Jak ocenił, osłabienie Nowaka oznacza osłabienie Tuska, a wzmocnienie grupy Schetyny.

- Głównym problemem, jaki mamy, jest problem jakości rządzenia. Zamiast poprawiać tę jakość rządzenia, w lepszy sposób wydawać pieniądze na infrastrukturę, mamy kolejny element wewnętrznej gry - powiedział lider TR. - To kolejny odcinek kryzysu, w którym tkwi PO, można powiedzieć, że to już jest taki brazylijski serial na temat problemów wewnętrznych PO- ocenił.

Zdaniem Palikota rząd Donaldowi Tuskowi zaczęli rekonstruować prokuratorzy. Pytany, który z ministrów będzie następny, odpowiedział: "w zasadzie łatwiej byłoby wymienić tych, którzy zostaną, wydaje się, że zostanie (szef MSZ) Radosław Sikorski i (szef MON Tomasz) Siemoniak, a cała reszta jest prawdopodobnie w jakimś stopniu do wymiany".

- Nie jest to początek rekonstrukcji rządu; decyzja ta wpisuje się raczej w serię posunięć, z którymi mieliśmy w przeszłości do czynienia, polegających na defensywnym wymienianiu ministrów. Nie jest ona związana z nową koncepcją rządu czy jego zadań, tylko raczej jest to odpowiedź na konkretne kryzysowe sytuacje, w tym wypadku chodzi o decyzję prokuratury - ocenił politolog, szef Fundacji im. Stefana Batorego Aleksander Smolar dymisję Nowaka.

Dlaczego został zdymisjonowany?

O rezygnacji Nowaka poinformował w piątek premier Donald Tusk. Do czasu nominacji nowego ministra, obowiązki pełnić będzie obecny wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Zbigniew Rynasiewicz.

W piątek do prokuratora generalnego trafił wniosek o uchylenie immunitetu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi. Andrzej Seremet wkrótce zdecyduje, czy wysłać go do Sejmu. Według śledczych Nowak świadomie nie wykazał w oświadczeniach majątkowych drogiego zegarka.

Jak mówiła w piątek dziennikarzom prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z warszawskiej Prokuratury Okręgowej, uchylenie immunitetu jest niezbędne, by można było ewentualnie postawić Nowakowi zarzuty. Sprawa dotyczy artykułu kodeksu karnego, który przewiduje karę do trzech lat więzienia za składanie fałszywych zeznań lub oświadczeń.

Wniosek jest efektem prowadzonego od maja śledztwa ws. składania przez Nowaka niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Minister transportu w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)