Polska"Dymisja Dorna nie oznacza kryzysu służb państwowych"

"Dymisja Dorna nie oznacza kryzysu służb państwowych"

Dymisja (Dorna) nie była związana z jakimś kryzysem czy to w
MSWiA, czy w prokuraturze, nie była związana z kryzysem służb -
powiedział w Sejmie szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Mariusz Błaszczak, który odpowiadał na pytania posłów PO Grzegorza Dolniaka i Marka Biernackiego o okoliczności dymisji Ludwika Dorna.

15.02.2007 10:20

Przyczyną dymisji Ludwika Dorna ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych i administracji była różnica zdań między premierem a Dornem, dotycząca oceny współpracy prokuratury i policji - dodał Błaszczak.

Błaszczak podkreślił, że premier Jarosław Kaczyński informował opinię publiczną za pośrednictwem mediów o powodach dymisji Dorna. Według Błaszczaka, dyskusja między premierem a Dornem trwała kilka miesięcy. Nie doszło do kompromisu- dodał szef Kancelarii Premiera - w związku z czym Dorn oddał się do dyspozycji szefa rządu, a Jarosław Kaczyński przyjął dymisję.

Dolniak - zadając pytanie - podkreślał, że nieobecność premiera w Sejmie sprawia mu "istotny dyskomfort", gdyż jest przekonany, że przedstawiciel premiera - jakkolwiek kompetentny - nie będzie w stanie odpowiedzieć na zadane mu pytania.

Poseł PO pytał "co było rzeczywistym powodem dymisji Ludwika Dorna z funkcji szefa MSWiA" i "dlaczego, zamiast uczciwej informacji, prawdy o powodach dymisji, należnej opinii publicznej - premier unika jednoznaczności, wytwarzając przestrzeń dla medialnych spekulacji i domysłów - być może wielce krzywdzących osobę wicepremiera Dorna?".

Dolniak chciał też wiedzieć, dlaczego premier "może spotykać się z członkami klubu swojej partii, aby wyjaśnić powody dymisji, unikając jednocześnie przedstawienia tych faktów na forum sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych?".

Błaszczak podkreślił, że zdaniem premiera "z całą pewnością nieuprawnione są dywagacje" dotyczące przyczyn dymisji Dorna, które pojawiły się w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Dorn w poniedziałkowym liście do premiera przywołał m.in. artykuł w "Rzeczpospolitej" i wypowiedzi nowego ministra SWiA Janusza Kaczmarka, podważające - zdaniem wicepremiera - jego dobre imię.

"Rz" w artykule pt. "Dymisja z podejrzeniami w tle" z 10 lutego pisała o niejasnych powiązaniach zastępcy Komendanta Głównego Policji gen. Waldemara Jarczewskiego z Henrykiem Stokłosą, poszukiwanym obecnie listem gończym. "Rz" napisała, że wątek tych relacji miało badać nadzorowane przez Jarczewskiego Centralne Biuro Śledcze. Według "Rz", "prawdopodobnie w związku z tym śledztwem Jarczewski chciał usunąć ze stanowiska naczelnika CBŚ w Warszawie Jarosława Marca"; Jarczewski miał się skarżyć Dornowi i ówczesnemu Komendantowi Głównemu Policji Markowski Bieńkowskiemu na Marca. A gdy, jak podaje "Rz", nie udało się usunąć Marca, Jarczewski "próbował kopać dołki pod samym gen. Bieńkowskim".

Dorn napisał, że artykuł "Rz" jest zlepkiem "pomówień i insynuacji", jednakże został uwiarygodniony - "a poniekąd pośrednio autoryzowany" przez wypowiedzi Kaczmarka.

To co znalazło się w gazecie jest nieprawdą. W sposób zrozumiały i oczywisty pan Ludwik Dorn poczuł się urażony tymi informacjami, pan premier odnosi się ze zrozumieniem do reakcji pana Ludwika Dorna, uważa ją za uzasadnioną- powiedział Błaszczak.

Podkreślił natomiast, że premier "nie akceptuje" sposobu dyskusji nt. tej publikacji podjętego przez Dorna. Premier oczekiwał bezpośredniej rozmowy, a nie rozmowy na forum publicznym. Ale jeżeli tak się nie stało, to w konsekwencji premier przychylił się do prośby zawartej w liście otwartym o postępowanie wyjaśniające w sprawie tych insynuacji zawartych w gazecie- powiedział Błaszczak.

W związku z tym - powiedział - powstał zespół, który przeprowadzi na wniosek Dorna postępowanie wyjaśniające nt. spraw zawartych w publikacji.

Dolniak pytał też Błaszczaka o urlop nowego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Czy nie uważa pan za kuriozalną sytuacji, kiedy w momencie wielkiego fermentu i kolejnych dymisji w ścisłym kierownictwie Komendy Głównej Policji, afer w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA, zarzutów stawianych wysokim funkcjonariuszom policji, aktualny szef MSWiA rozpoczyna swoją obecność w resorcie od urlopu wypoczynkowego?- mówił poseł PO.

Błaszczak odparł, że "krótki" urlop Kaczmarka wynika ze zobowiązań rodzinnych, a służby "pracują pod kontrolą".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)