PolskaDyduch o wypowiedzi Łapińskiego: to nieoficjalne stanowisko SLD

Dyduch o wypowiedzi Łapińskiego: to nieoficjalne stanowisko SLD

To jest stanowisko pana Mariusza
Łapińskiego, to jest głos w dyskusji; nie jest to oficjalne
stanowisko SLD - tak sekretarz generalny Sojuszu Marek Dyduch
odniósł się do sobotniej wypowiedzi Łapińskiego na temat mediów.

Łapiński, były minister zdrowia, obecnie szef mazowieckiego SLD, powiedział na seminarium Sojuszu poświęconym m.in. sytuacji wewnętrznej w partii i przestrzeganiu norm etycznych, że mamy do czynienia z masowym atakiem mediów prywatnych na SLD, który ma na celu obalenie premiera.

Uważa on też, że działacze SLD powinni zastanowić się, jak bronić się "przed takimi dzikimi działaniami mediów" i jakie kroki podjąć w sprawie etyki mediów.

"Poseł Łapiński mówił o relacji, różnych komentarzach medialnych i sytuacji, gdzie są ujawniane informacje dotyczące bądź to struktur rządowych lewicowych, bądź poszczególnych członków SLD i twierdził, że nie zawsze te opinie są trafne" - wyjaśnił Dyduch dziennikarzom.

Natomiast - jak podkreślił - sobotnie spotkanie służy rozmowie o "faktycznych problemach SLD".

"One się pojawiają w tej części etycznej. Spora grupa osób pełniących funkcje w imieniu SLD czasami nadużywa stanowisk, czasem są to osoby skorumpowane. Chcemy z takimi zjawiskami walczyć. Nam bardzo zależy na etyce i na tym, by ci, którzy pełnią funkcje publiczne w naszym imieniu, dochowali określonej staranności i rozwiązywali problemy publiczne, a nie korzystali z tych funkcji dla osobistych korzyści" - powiedział Dyduch.

Jego zdaniem, media w Polsce funkcjonują na zasadach prawa i zgodnie z tym, co jest kanonem państwa demokratycznego.

"Czasami możemy się nie zgadzać z opiniami mediów, czasami być może one są trochę stronnicze, ale to nie ma nic do rzeczy. Jest ogląd publiczny i każdy ma prawo głosić to, co się zarzuca SLD i poszczególnym osobom i polityk powinien mieć tę świadomość" - uważa Dyduch.

Zapytany, czy zachowanie Łapińskiego nie wpływa na budowanie niekorzystnego wizerunku partii, odpowiedział, że z pewnością określone gremia wypowiedzą się w tej sprawie, w tym m.in. również kierownictwo SLD.

"Mamy taką sytuację dość delikatną. Z jednej strony nikomu w Polsce nie można zamykać ust i ograniczać jego wolności słowa, z drugiej oczywiście tutaj jest rozbieżność wyraźna między propozycjami pana Łapińskiego a SLD. To jest zdanie pana Łapińskiego dzisiaj wyrażone w dyskusji, nie jest to oficjalne stanowisko SLD" - powiedział Dyduch.

Podkreślił, że Sojusz nie wnosi żadnych propozycji, jeśli chodzi o zmianę prawa czy np. jakichś nadzwyczajnych środków wyciągania konsekwencji w stosunku do dziennikarzy. O takich swoich pomysłach Łapiński mówił już wcześniej.

"My tego nie wnosimy i nie będziemy wnosić. To wyraźnie mówimy" -podkreślił sekretarz generalny SLD.

Na uwagę, że może Łapiński chce zamknąć działaczy SLD w "oblężonej twierdzy", mówiąc, że w SLD wszystko jest świetnie, a tylko media są winne, Dyduch odpowiedział, że "członkowie SLD to ludzie rozumni". "I mając różne opinie i różne sytuacje będą musieli rozstrzygnąć, jaka jest relacja SLD do mediów" - dodał.

Zaznaczył, że SLD jako partia rządząca jest pod ścisłą obserwacją mediów i z tym trzeba się liczyć. "Nie wszyscy muszą się zgadzać z tym, co media kreują, czasami jest to bolesne, ale takie sytuacje są po prostu normalnością w państwie demokratycznym" - ocenił Dyduch.

Dodał też, że SLD jest partią demokratyczną, Łapiński demokratycznie wybrany na szefa mazowieckiego SLD i on musi szanować demokratyczny wybór. "To, że się nie zgadzamy w wielu sprawach, jest rzeczą naturalną" - powiedział Dyduch.

"Stanowisko prezentowane dzisiaj jest jednym z głosów w dyskusji. Myślę, że nie będzie takiego stanowiska na kongresie czy też stanowiska jakichkolwiek struktur SLD, które by dzisiaj zmierzały do zmiany porządku prawnego, czy faktycznego funkcjonowania mediów w Polsce" - uważa polityk SLD.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)