Dwulatek skazany na dożywocie. Niebywały wyrok reżimu Kima
Bulwersujące informacje napłynęły z USA. Departament Stanu Stanów Zjednoczonych poinformował o wyroku dożywocia dla dwuletniego dziecka z Korei Płn. Reżim w Pjongjangu skazał je za to, że chrześcijańscy rodzice mieli w domu Biblię.
Szokująca historia została ujawniona w Międzynarodowym Raporcie Wolności Religijnej Departamentu Stanu USA. Dokument w szerszej perspektywie ujmuje, jak reżim Kim Dzong Una prześladuje chrześcijan, których postrzega jako "wrogą klasę".
Historia z dwuletnim dzieckiem jest jedną z najbardziej bulwersujących. Dziecko wraz z rodzicami usłyszało dożywotni wyrok na pobyt w obozie dla więźniów. Głównym dowodem w sprawie miało być posiadanie przez nich w domu Biblii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gigantyczna eksplozja na froncie. Celem rosyjski skład amunicji
Wyroki i egzekucje na chrześcijanach w Korei Północnej
Wspomniany raport z USA nie pozostawia złudzeń, co do intencji i represji północnokoreańskiego reżimu wobec chrześcijan. Uwzględniono w nich także przypadki zabójstw obywateli, w tym egzekucję kobiety i jej wnuka w 2011 roku - donosi bulwarowy dziennik brytyjski "Daily Mirror", który analizował raport.
Paradoksalnie o szczęściu mogą mówić ci, wobec których stosowano "wyłącznie" tortury. Dokument mówi o przypadkach zawieszania oskarżonych na wiele dni z rękami związanymi z tyłu - bez możliwości siadania i stania.
Niektórych torturowano, pozbawiając przez kilkadziesiąt godzin snu. Raport wskazuje, że jedna z kobiet, którą w ten sposób karano, popełniła w 2020 roku samobójstwo w izolatce.
Dane wskazuję, że aż 70 tys. północnokoreańskich chrześcijan - z szacowanej na 400 tys. osób populacji - zostało uwięzionych za swoją wiarę przez reżim Kim Dzong Una.
Źródło: "Daily Mirror", WP Wiadomości