Dwoje wykładowców Politechniki Radomskiej oskarżonych o korupcję
O przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za pozytywne oceny z egzaminów oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Radomiu dwoje wykładowców chemii i matematyki na Politechnice Radomskiej. Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Rejonowego w Radomiu.
Oskarżeni to 55-letni chemik Krzysztof S. i 37-letnia matematyczka Sylwia R.-G. Obydwoje pracowali na politechnice i w jednym z zaocznych liceów w Radomiu.
Według ustaleń prokuratury, Krzysztof S. przyjął od uczniów liceum 840 zł., a od studentów 17 tys. 800 zł za zaliczenie ćwiczeń i egzaminów. Sylwia R.-G. została oskarżona o przyjęcie 1.760 zł od uczniów i 700 zł. od studentów, a także biżuterii i wiecznego pióra o wartości 150 zł.
Krzysztof S. przyjmował po 50 zł. za wystawienie pozytywnej oceny na egzaminie poprawkowym z chemii. Studenci wkładali pieniądze do indeksów. Chemik przyznał się do zarzutów i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zaproponował dla siebie rok i dwa miesiące więzienia. Grozi mu także wysoka grzywna, przepadek osiągniętej korzyści majątkowej i zakaz wykonywania zawodu nauczyciela przez 3 lata.
Sylwia R.-G. przyjęła pióro za umożliwienie studentom ściągania na kolokwium zaliczeniowym ćwiczeń z matematyki i statystyki. Chodziło o to, żeby studenci mogli przepisywać z podręczników zadania - poinformowała rzeczniczka radomskiej Prokuratury Okręgowej, Małgorzata Chrabąszcz.
Matematyczka pomagała też za pieniądze zdać maturę swoim uczniom. W dniu egzaminu maturalnego w maju 2003 roku jedna z uczennic w imieniu całej klasy wręczyła jej na korytarzu szkoły 500 zł. Nauczycielka rozwiązała zadania i przekazała je maturzystom. Dała im też wyniki zadań, jakie obowiązywały na egzaminie ustnym z matematyki, który sama przeprowadzała.
Sylwia R.-G. nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, grzywna, zwrot korzyści i zakaz wykonywania zawodu.
Dotychczas w sprawie korupcji na Politechnice Radomskiej prokuratura przygotowała 8 aktów oskarżenia, które objęły blisko 60 osób, w tym sześciu nauczycieli akademickich. Blisko 500 studentów, którzy wręczali łapówki, zgłosiło ten fakt organom ścigania i dzięki temu uniknęli odpowiedzialności karnej.