Dwóch Brytyjczyków przyznało się do oskarżeń o terroryzm - walczyli w Syrii
Dwóch Brytyjczyków z Brimigham przyznało się do planowania ataków terrorystycznych - podaje na swojej stronie internetowej brytyjska stacja Sky News. Młodzi mężczyźni spędzili osiem miesięcy w Syrii i zostali aresztowani, gdy wracali do kraju.
Mohammeda Nahina Ahmeda i Jusufa Zubaira Sarwara zatrzymano w styczniu tego roku na lotnisku Heathrow. Dwaj 22-latkowie, przyjaciele z dzieciństwa - jak opisuje brytyjska stacja - wracali z Syrii. Twierdzili, że organizowali tam pomoc humanitarną, jednak znaleziony przy nich aparat fotograficzny nie pozostawiał wątpliwości śledczym. Na karcie odkryto m.in. zdjęcia młodych Brytyjczyków z bronią.
Przeprowadzono także badania ich ubrań i butów, które - jak się okazało - zawierały ślady materiałów wybuchowych.
22-latkowie powiedzieli swoim rodzinom, że jadą na wakacje do Turcji. Policja zainteresowała się młodymi mężczyznami, gdy rodzina jednego z nich, Sarwara, znalazła list, w którym wyjaśnia on, że zamierza wstąpić w szeregi dżihadystów.
Także na komputerze Ahmeda policja odkryła konwersację, w której przyznaje się on swojemu rozmówcy: "Nie mogę nikomu mówić, że jadę na świętą wojnę. Lol. Aresztują mnie".
Obaj mężczyźni przyznali się przed sądem do oskarżeń o przygotowywanie zamachów.
Jak pisze BBC News, powołując się na brytyjską policję, Sarwar i Ahmad, prawdopodobnie walczyli w Aleppo dla Frontu Al-Nusra, który jest powiązany z Al-Kaidą.
Od 2011 r. trwa w Syrii rebelia przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi. Walki toczą się także między samymi ugrupowaniami rebelianckimi, z których część stanowią sunnicy ekstremiści odpowiedzialni także za chaos w Iraku.
Źródło: Sky News, BBC News, West Midlands Police.