Dwie osoby z zarzutami ws. kampanii komitetu pod patronatem Dutkiewicza
Dwie osoby usłyszały zarzuty w śledztwie nt. nieprawidłowości, których miał się dopuścić Komitet Wyborczy Wyborców Rafała Dutkiewicza, gdy w 2011 r. chciał wprowadzić do Senatu kandydatów z Dolnego Śląska. Chodzi o finansowanie kampanii przez prywatną firmę.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka, zarzut naruszenia art. 506 i 507 kodeksu wyborczego usłyszeli pełnomocnik finansowy komitetu Grzegorz K. oraz Jarosław B.
- Chodzi o niedozwolone pozyskanie środków od prywatnej firmy i wydrukowanie 450 tys. egzemplarzy ulotek wyborczych dla trzech kandydatów - powiedziała Sieradzka. Jak dodała, za naruszenie kodeksu wyborczego grozi kara grzywny od tysiąca do 100 tys. zł.
- Śledztwo jest jeszcze w toku. Grzegorz K. i Jarosław B. mają w nim status osób podejrzanych. Trudno ocenić, kiedy prokurator sformułuje akt oskarżenia w tej sprawie - podkreśliła rzecznik.
Po raz pierwszy informacje na temat rzekomych nieprawidłowości przy kampanii wyborczej komitetu Dutkiewicza "Obywatele do Senatu" pojawiły się w październiku 2012 r. w związku z wypowiedziami Tomasza Góralskiego, prezesa firmy Dynamicom. Poinformował on media, że brał udział w finansowaniu kampanii prowadzonej przez ten komitet i m.in. opłacił dystrybucję ulotek wyborczych kilku kandydatów, którzy z listy tego komitetu startowali do Senatu.
Śledztwo ws. nieprawidłowości finansowych wszczęła w listopadzie 2012 r. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Śledczy zajęli się sprawą po informacjach przekazanych przez CBA.
Później śledztwo przekazano Prokuraturze Okręgowej w Opolu, która umorzyła je w październiku 2013 r. W lutym 2014 r. opolska prokuratura wznowiła śledztwo, ponieważ w sprawie pojawiły się nowe okoliczności.
W 2011 r. Komitet Wyborczy Wyborców Rafała Dutkiewicza "Obywatele do Senatu" chciał wprowadzić do Senatu siedmiu kandydatów z Wrocławia i Dolnego Śląska. Ostatecznie do Senatu dostał się jedynie Jarosław Obremski, ówczesny wiceprezydent Wrocławia.
O problemach z firmą Dynamicom Dutkiewicz pierwszy raz poinformował media 2 października 2012 r. przy okazji odwołania wiceprezydenta Michała Janickiego z funkcji swojego zastępcy. Jako główny powód swojej decyzji podał brak nadzoru nad rozliczeniami dwóch imprez na Stadionie Miejskim. Chodzi o koncert zespołu Queen z 7 lipca i turniej piłkarski Polish Masters, który miał miejsce w dniach 21-22 lipca 2012 r. Według Dutkiewicza dwie firmy, które na zlecenie miasta przygotowywały imprezy, nie rozliczyły się z 14 mln zł, przekazanych im przez miasto.