Dwie osoby ranne w wypadku wróciły do Polski
Z Grenoble we Francji przyleciały późnym wieczorem dwie ranne w wypadku polskiego autokaru osoby. Na pokładzie maszyny byli też
członkowie rodzin ofiar tragedii, księża, psychologowie oraz
przedstawiciele władz samorządowych. W sumie w poniedziałek późnym
wieczorem przyleciało z Francji 55 osób. Samolot wyleciał z Grenoble ok. godz. 21, na lotnisku w podszczecińskim Goleniowie wyladował przed godz. 23.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/dwie-osoby-ranne-w-wypadku-wrocily-do-polski-6038700494611585g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/dwie-osoby-ranne-w-wypadku-wrocily-do-polski-6038700494611585g )
Dwie osoby ranne w wypadku wróciły do Polski
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/tragiczny-wypadek-autokaru-z-polskimi-pielgrzymami-6038708617151105g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/tragiczny-wypadek-autokaru-z-polskimi-pielgrzymami-6038708617151105g )
Tragiczny wypadek autokaru z polskimi pielgrzymami
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/polacy-oddaja-hold-ofiarom-wypadku-we-francji-6038692177089665g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/polacy-oddaja-hold-ofiarom-wypadku-we-francji-6038692177089665g )
Polacy oddają hołd ofiarom wypadku we Francji
Osoby, które wróciły do kraju sa najlżej ranne. Po wypisaniu ze szpitala, zostały już przesłuchane przez prokuraturę. Dwoje poszkodowanych to mężczyzna ze złamaną nogą oraz kobieta, która była transportowana w pozycji leżącej. Rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego Agnieszka Muchla nie wiedziała, jakie obrażenia ma poszkodowana.
Mężczyzne wywieziono z samolotu na wózku inwalidzkim, kobieta wyszła o własnych siłach. Oboje pochodzą ze Stargardu Szczecińskiego. Dla rannych podstawiono karetkę bezpośrednio na płytę lotniska. Stamtąd ofiary przewiezione zostały prosto do szpitala w Stargardzie Szczecińskim. Rodziny z płyty lotniska rozwieziono busami do domów.
W Grenoble zostało 21 osób - członków rodzin, którzy będą tam tak długo, jak to będzie potrzebne.
Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha zapowiedział, że samoloty, przywożące do kraju ofiary tragedii i członków ich rodzin, będą latały częściej. Na miejscu pozostały 22 osoby ranne. 8 jest na intensywnej terapii, 6 z nich jest stopniowo wybudzanych i będą przenoszone na inne oddziały. Stan dwóch osób jest ciężki, ale stabilny.
Najmłodszy z uczestników pielgrzymki miał 11 lat, najstarszy zaś 71.
Bożena Pawlicka, psycholog, mówiła dziennikarzom, że rodziny spokojnie znosiły to wszystko, nie było histerii, nikt nie zasłabł gdy usłyszał tę najgorszą dla siebie wiadomość. To bardzo smutne, bardzo przykre zdarzenie, które mówi nam, jak kruche, jak marne jest życie ludzkie. Na tej pielgrzymce były rodziny, które przyjechały, by za coś podziękować i same zginęły - opowiadała.
Według zapewnień pełnomocnika ds. medycznych wojewody zachodniopomorskiego Dariusza Lewińskiego, w Grenoble jest kilka osób, które będą w stanie opuścić Francję w ciągu najbliższych paru dni. Zapewnił, że osoby te będą miały zapewniony transport i opiekę medyczną w miejscowych szpitalach. Pozostali pielgrzymi, po wyjściu ze szpitali, będą najprawdopodobniej przewożeni do kraju sukcesywnie, na koszt ubezpieczyciela - zapewnił Sychowski.
Biskup archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej Błażej Kruszyłowicz mówiąc o pogrzebach ofiar podkreślił, że w zależności od woli rodzin będą to albo pogrzeby zbiorowe albo indywidualne. Zaznaczył, że nie odbędą się wcześniej niż po upływie dwóch tygodni, ze względu m.in. na trudności przy identyfikacji ciał. Przyznał, że ma informacje o śmierci dwóch uczestniczących w pielgrzymce księży.
W niedzielnym wypadku autokaru we francuskich Alpach zginęło 26 osób a 24 zostały ranne, z czego kilkanaście bardzo poważnie. Pielgrzymi jechali do kilku sanktuariów maryjnych w Europie z parafii w woj. zachodniopomorskim: Stargardu Szczecińskiego (najliczniejsza grupa), Świnoujścia, Szczecina, Mieszkowic. Były też dwie osoby z Warszawy.