Dwie afery, jedna notatka
Powodem zamieszania wokół awansu
generalskiego Andrzeja Tarnowskiego może być ostatnia afera
związana z Orlenem - dowiedziała się "Rzeczpospolita" z trzech
niezależnych źródeł.
Chodzi o notatkę ABW z listopada 2002 r., dotyczącą negocjacji w sprawie kontraktu na ropę, jakie prowadzili w Moskwie przedstawiciele Orlenu z rosyjskim Jukosem. Miał ją podpisać właśnie Tarnowski. W piątek ABW odtajniła część dokumentów dotyczących kontraktu na dostawy ropy.
"Niech ABW odtajni także notatki z listopada 2002 roku, bo w nich jest rozwiązanie zagadki, co się wydarzyło 7 lutego" - powiedział w piątek w radiu RMF FM Wiesław Kaczmarek. Jedna z nich dotyczy podróży do Moskwy prywatnym samolotem Jana Kulczyka osób ze ścisłego kierownictwa PKN Orlen, m.in. prezesa Zbigniewa Wróbla oraz członka rady nadzorczej Jana Wagi. Waga od dwóch dni jest szefem rady nadzorczej Orlenu - przypomina publicysta "Rz" Radosław Gil.
Co miałoby być na tyle podejrzanego w tej podróży, że służby specjalne czuły się w obowiązku sporządzić na ten temat notatkę służbową? Do końca nie wiadomo.
O tym, że służby interesowały się kontraktem, "Rz" pisała latem zeszłego roku w artykule "Genewski łącznik". Poinformowała wtedy, że oficerowie służb specjalnych wypytywali najważniejszych ludzi w polskim przemyśle naftowym o kontrakt. W szczególności o Rosjanina bądź Ukraińca, który miał uczestniczyć w tej transakcji.
We wspomnianej notatce ABW miała znaleźć się informacja, że Jukos gotów jest współfinansować połączenie Orlenu i grupy Lotos we wspólny koncern z węgierskim MOL.
Nadal jednak nie wyjaśnia to powodów, dla których dokument agencji ma rozwiązać zagadkę - jak mówił Kaczmarek - wydarzenia z 7 lutego, czyli zatrzymania prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. (PAP)