Polska"Dwa wezwania do zapłaty". KE stawia warunek ws. kar dotyczących kopalni w Turowie

"Dwa wezwania do zapłaty". KE stawia warunek ws. kar dotyczących kopalni w Turowie

Komisja Europejska poinformowała, że wysłała do Polski dwa wezwania do zapłaty kar dotyczących kopalni Turów. Stawia ultimatum.

"Dwa wezwania do zapłaty". KE stawia warunek  FOT. IGNAC GLOWACKI / GAZETA WROCLAWSKA / POLSKAPRESS
.
"Dwa wezwania do zapłaty". KE stawia warunek FOT. IGNAC GLOWACKI / GAZETA WROCLAWSKA / POLSKAPRESS .
.
Katarzyna Bogdańska

Rzecznik KE Balazs Ujvari przekazał, że zgodnie z procedurą, jeśli nie otrzyma pieniędzy, potrąci środki z funduszy należnych z budżetu UE.

Rzecznik KE podkreślił, że zadaniem Komisji jest pobranie od Polski środków wynikających z kary zarządzonej decyzją TSUE ws. kopalni Turów. Dodał, że została zastosowana normalna procedura, czyli wysłanie wezwania do zapłaty.

- Za każdym razem, gdy wysyłamy wezwanie do zapłaty, dotyczy to okresu jednego miesiąca. Płatność jest należna od 20 września, który jest dniem, w którym sąd (TSUE - red.) nałożył karę. Pierwsze wezwanie do zapłaty dotyczy okresu od 20 września do 19 października. Zostało ono wysłane 10 listopada, z ostatecznym terminem 45 dni (na zapłatę - red.). Nie otrzymaliśmy płatności w tym terminie i dlatego KE zdecydowała się na wysłanie tzw. listu przypominającego z ostatecznym terminem 15 dni - wyjaśnił rzecznik.

"Solidne procedury, by odzyskać kary"

Zaznaczył jednocześnie, że jeśli władze polskie nie dokonają płatności, "KE ma solidne procedury (...) żeby odzyskać kary. To zostałoby zrobione poprzez potrącenie kwoty wymienionej w pierwszym wezwaniu do zapłaty z płatności, które kraje członkowskie otrzymują z budżetu UE".

Wyjaśnił, że 15-dniowy termin końcowy jeszcze nie upłynął. - Drugi list został wysłany 3 stycznia, więc 15-dniowy termin końcowy liczy się od momentu, w którym polskie władze potwierdziły jego otrzymanie - powiedział.

Zaznaczył, że KE wyśle wezwanie do zapłaty Polsce za kolejny okres "później".

Skarga przeciwko Polsce

Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów pod koniec lutego ub. r. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego. Polski rząd do nakazu wstrzymania wydobycia się nie zastosował.

20 września TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że płacić nie zamierza.

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)