PolskaDwa lata dla matki i jej koleżanki za nakłanianie córek do nierządu

Dwa lata dla matki i jej koleżanki za nakłanianie córek do nierządu

Na karę dwóch lat pozbawienia wolności w
zawieszeniu na cztery lata skazał w środę Sąd Rejonowy w Krośnie 37-letnią Annę Sz. i 32-letnią Annę D. za
nakłanianie do prostytucji i czerpanie korzyści majątkowych z
nierządu dwóch córek pierwszej z kobiet, w tym jednej nieletniej.

Jak poinformował rzecznik krośnieńskiego sądu okręgowego Artur Lipiński, Anna D. ma także zapłacić 10 tys. zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.

W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślał, że nie ma najmniejszych wątpliwości, iż kobiety zajmowały się tym procederem. W opinii sądu szczególnie naganne jest czerpanie korzyści majątkowych przez Annę D. z nierządu młodych dziewcząt, zwłaszcza że Anna D. nie jest osobą ubogą. Zdaniem sądu kara finansowa będzie dla niej dotkliwsza niż bezwzględne pozbawienie wolności.

Prokuratura oskarżyła obie kobiety - Annę D. z Krosna i Annę Sz. z Brzozowa (matkę siedmiorga dzieci w wieku od 4 do 19 lat) - o czerpanie korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji przez inne osoby, nakłanianie nieletniej Dominiki F. (urodzonej w 1989 r.) oraz jej siostry Delfiny F. do prostytucji.

Annie D. zarzucono ułatwianie im tego procederu poprzez umawianie ich i organizowanie spotkań z klientami, wynajmowanie hotelowych pokoi, podwożenie samochodem na miejsce spotkań z klientem, zaś Annie Sz. ułatwiania im uprawiania nierządu poprzez pośredniczenie w organizowaniu im spotkań z klientami i godzenie się na uprawianie prostytucji przez córki w zamian za otrzymywaną korzyść materialną.

Zarzuty objęte aktem oskarżenia dotyczą okresu od września 2004 do maja 2006 roku. W tym okresie Anna D. miała wynająć pokoje w hotelach 18 razy. Koszty wynajmu pokoju ponosił klient. Według prokuratury, godzina spotkania z dziewczętami kosztowała 150 zł.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Anna D. telefonicznie zawiadamiała matkę dziewcząt o kliencie. Wówczas Anna Sz. wysyłała córkę autobusem do Krosna. Z dworca PKS odbierała ją Anna D. i zawoziła do hotelu, gdzie czekał klient. Numer telefonu Anny D. ukazał się w jednej z gazet jako ogłoszenie dotyczące seks-telefonu.

Dominika F. została przesłuchana jako świadek w obecności psychologa i potwierdziła, że była zmuszana do prostytucji. Później wielokrotnie zmieniała jednak zeznania. Druga córka Anny Sz. - Delfina F., która obecnie przebywa w Niemczech, przyznała, że uprawiały razem z siostrą prostytucję, ale robiły to dobrowolnie. Natomiast oskarżone kobiety nie przyznały się do zarzucanych im czynów.

Proces kobiet odbywał się częściowo za zamkniętymi drzwiami. Podczas mowy końcowej prokurator zażądał dla Anny D. trzech lat pozbawienia wolności, dla Anny Sz. - roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)