Ciała miały być postrzelone. Jest zwrot ws. zwłok pod Poznaniem

Po znalezieniu dwóch ciał w podpoznańskiej willi wstępnie przyjęto, że sprawcą zabójstwa był Sławomir L., który najpierw miał zastrzelić żonę, a potem siebie. Teraz jednak policja przekazuje kolejne informacje w sprawie. Nowe fakty ujawniła przeprowadzona sekcja zwłok.

Sprawa śmierci dwóch osób w willi pod Poznaniem, trwa śledztwo/ zdj. ilustracyjne
Sprawa śmierci dwóch osób w willi pod Poznaniem, trwa śledztwo/ zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
oprac. ALW

03.09.2024 | aktual.: 03.09.2024 20:35

Ciała 33-letniej Pauliny i 47-letniego Sławomira L. policjanci znaleźli w niedzielę w posiadłości pary w Będlewie pod Poznaniem. Obok zwłok znajdował się rewolwer, a dom był zamknięty od wewnątrz.

Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie doszło do śmierci, ale rodzina kobiety przekazywała, że nie było z nią kontaktu od około tygodnia. Jak informowała w poniedziałek Wirtualna Polska, śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich. Przyjęto, że mężczyzna zastrzelił żonę, a potem siebie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W poniedziałek rano Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Wielkopolskim wszczęła śledztwo ws. zabójstwa. Jak mówiła prok. Małgorzata Dotka, od rana prowadzona była sekcja zwłok.

Policja: Nie ma ran postrzałowych

We wtorek jednak w sprawie pojawiły się nowe informacje. - Sekcja zwłok nie wykazała przyczyn śmierci. Nie ma ran postrzałowych. Zakładamy, że rewolweru w ogóle nie użyto. Konieczne będą kolejne badania - przekazał, cytowany przez "Fakt" mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Dziennik zapytał też śledczych o hipotezę związaną z tym, że to Sławomir L. zabił żonę i siebie. Osoba znająca szczegóły śledztwa przekazała, że "na ten moment taki scenariusz w ogóle nie istnieje".

Jak podaje "Fakt", stan rozkładu zwłok uniemożliwił znalezienie śmiertelnych ran. Teraz konieczne będzie uzyskanie wyników dodatkowych, specjalistycznych badań, a także badań toksykologicznych.

Sławomir L. był powiązany z wielkopolskimi grupami przestępczymi, odpowiadającymi za handel narkotykami. W tym roku został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. W sierpniu jednak opuścił areszt. Paulina L. była z kolei uczestniczką programu "Top Model", co potwierdziła prokuratura.

Czytaj również:

Źródło: Fakt, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (180)