Duńskie szczepionki testowano na hitlerowskich więźniach
Wszystkie duńskie media zamieszczają na czołowych miejscach informację o świadomym testowaniu przez duński Państwowy Instytut Szczepionek
(SSI) nowych produktów na więźniach hitlerowskich obozów koncentracyjnych w czasie II wojny światowej.
Skandal wybuchł po ukazaniu się książki "Medycyna bez granic" pióra duńskiego historyka Henrika Tjornelunda. Pisze on m.in., że 1 marca 1944 r. 26 więźniów obozu Buchenwald dostało zastrzyki o nazwie "Kopenhaga".
Była to szczepionka przeciwko tyfusowi opracowana w SSI. Trzy osoby z tej grupy zmarły. Z innej grupy 10 więźniów przymusowo zaszczepionych "Kopenhagą" zmarło również troje. Media nie informują, jakiej narodowości byli ci więźniowie.
Współpraca SSI z niemiecką służbą zdrowia, akceptowana przez działający podczas hitlerowskiej okupacji duński rząd, rozpoczęła się już w 1940 r. i trwała do końca wojny.
Te szokujące informacje spowodowały, że w Danii rozległy się - jak doniosła m.in. telewizja publiczna - głosy żądające wystosowania przez duński rząd oficjalnych przeprosin do byłych więźniów poddanych eksperymentom z "Kopenhagą" oraz przeprosin za współpracę SSI z hitlerowcami. Z takim apelem wstąpił wobec premiera Andersa Fogha Rasmussena m.in. znany duński polityk i lekarz Kamal Qureshi. (sm)
* Michał Haykowski*