PolskaDudek: w workach z IPN są materiały drugorzędne

Dudek: w workach z IPN są materiały drugorzędne

Doradca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej
Antoni Dudek uważa, że w nierozpakowanych workach w IPN znajdują
się "materiały drugorzędne z różnych okresów". Według niego prawdopodobnie nie ma tam ważnych informacji, choć materiały nie
zostały jeszcze dokładnie zbadane.

02.03.2006 | aktual.: 02.03.2006 16:35

Dudek powiedział, że IPN otrzymał te materiały w latach 2001-2002 z ówczesnego Urzędu Ochrony Państwa i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Zapewne z tego powodu, iż były to materiały drugorzędne, poprzednie kierownictwo pionu archiwalnego nie uznało za konieczne otwierać ich i inwentaryzować, co w tej sytuacji nie jest żadnym usprawiedliwieniem - oświadczył Dudek. Zaznaczył, że nic nie wskazuje na to, że worki były ukryte celowo. To był błąd natury organizacyjnej poprzedniego kierownictwa archiwum - ocenił.

Na pytanie, na jakiej podstawie wysnuto wniosek, że materiały w workach są drugorzędne, Dudek odpowiedział: Nie można wykluczyć, że tam istotne materiały, ale pierwszy ich ogląd sprawia, że nie uważamy tego za zbiór o przełomowym znaczeniu.

Pytany przez dziennikarzy o to, czy w workach mogą znaleźć się materiały istotne dla któregoś z zakończonych już procesów lustracyjnych, Dudek odpowiedział, że "nie może wykluczyć, że znajduje się tam taki jeden czy dwa dokumenty". Jednak przepisy przewidują, że takie materiały przekazane byłyby odpowiednim organom. To analogia z sytuacją, gdy zapada wyrok w jakimkolwiek procesie, a po latach okazuje się, że był on nie do końca oparty na właściwych przesłankach. Trzeba po prostu pogodzić się z tym, że porządkowanie tych archiwów potrwa lata - dodał.

Dziennikarze zapytali Dudka o to, czy IPN będzie w stanie przeprowadzić całkowitą lustrację wobec bałaganu w archiwum. Te worki stanowią 100 metrów akt w stosunku do 80 km pozostałych akt. I w takiej proporcji można mówić o nieprzygotowaniu. Nie wiemy jeszcze jaki będzie ostateczny kształt nowej ustawy o lustracji i kiedy wejdzie ona w życie. Mamy kilka miesięcy na przygotowanie się - odparł Dudek.

Uważa on, że IPN ma do czynienia z "kampanią realizowaną przez niektóre środowiska, mającą na celu zdezawuowanie procesu ujawniania prawdy o epoce komunistycznej". Proszony o konkretne określenie tych środowisk powiedział jedynie: Mamy do czynienia z pewną ilością gazet, nie chcę wymieniać nazw, przeciwnych lustracji jako takiej.

PAP poprosił Dudka o odniesienie się do wypowiedzi Rzecznika Interesu Publicznego Włodzimierza Olszewskiego, który stwierdził, że sprawa nierozpakowanych 300 worków z aktami zwiększa jego krytyczną opinię co do powierzenia IPN całości lustracji. Doradca prezesa IPN ocenił, że "jego wypowiedź jest oczywista". Gdybym był na jego miejscu, odpowiadałbym tak samo jak on, bo w tle jest pytanie o to, czy instytucja Rzecznika Interesu Publicznego jest potrzebna - Dudek. Dudek powiedział, że prezes IPN Janusz Kurtyka powołał komisję do zbadania archiwów. Ma ona na celu m.in. "zbadanie stopnia odpowiedzialności poszczególnych osób" za stan tego archiwum. Zaznaczył, że zwiększona zostanie ilość pracowników archiwum i zostanie przeprowadzona jego reorganizacja.

Trzeba sobie zdawać sprawę, że przejmowanie tych akt w latach 2001-2002 odbywało się w sposób dość gwałtowny. Zależało nam i kierownictwu instytutu na tym, by możliwie szybko ta operacja się dokonała. Materiały przejmowano w różnej formie - worków, pudeł. Z tego co wiem, w całym kraju wszystkie zostały już otwarte. Problem był w Warszawie, gdzie zbiór jest największy - powiedział Dudek.

W czwartek "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita" napisały o tym, że w archiwum IPN znaleziono 300 nierozpakowanych worków z aktami MSW. Według "GW" 15 lutego prezes IPN Janusz Kurtyka przedstawił kolegium IPN dwustronicowy raport, który opisuje sytuację w Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów oraz w Wydziale Ewidencji i Informacji centrali Instytutu. Jak pisze "Gazeta", z raportu wynika, iż wbrew temu, co publicznie mówi Kurtyka, IPN nie jest gotowy do przejęcia lustracji według pomysłu PiS. IPN zaprzeczył tym twierdzeniom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)