Duda walczy o poparcie związkowców z OPZZ. Guz: miał odwagę przyjść
Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda spotkał się ze związkowcami OPZZ. - Andrzej Duda miał odwagę do nas przyjść. Jest kandydatem ponad podziałami - powiedział po spotkaniu przewodniczący OPZZ Jan Guz. Związkowcy spotkają się jeszcze z Bronisławem Komorowskim i dopiero wówczas zdecydują, którego z kandydatów poprą.
19.05.2015 | aktual.: 19.05.2015 13:48
- Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych dostrzega w programie wyborczym Andrzeja Dudy wiele postulatów, o które walczy od lat - powiedział szef OPZZ po spotkaniu z kandydatem PiS na prezydenta.
Na wspólnej z kandydatem PiS konferencji prasowej Guz podziękował Dudzie za to, że "miał odwagę przyjść" na spotkanie z OPZZ oraz za rozmowę o sprawach Polski i Polaków, o sprawach ludzi pracujących i o sprawach społecznych. Według Guza świadczy to o tym, że jest on "kandydatem ponad podziałami", że deklaruje rozmowę ze wszystkimi nurtami społecznymi i zawodowymi, w tym z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych.
Guz powiedział, że OPZZ jest "związkiem dialogu". - Uważamy, że wszelkie problemy, które występują, spięcia, należy rozstrzygać w dialogu społecznym - podkreślił. Dodał, że jednak nie zawsze istnieje możliwość dialogu "ze względu na brak zrozumienia ze strony rządzących".
Szef OPZZ wręczył Dudzie postulaty, które branże skupione w porozumieniu przekazały w kwietniu do odpowiednich ministerstw, a także skierowały do premier Ewy Kopacz. Jak dodał, mimo że od tego czasu minął już miesiąc, na żadne z tych postulatów OPZZ nie otrzymało odpowiedzi.
- Dlatego chcę przekazać, panie pośle, zbiór tych postulatów, wniosków, któreśmy złożyli, aby one bez względu na czas, pełnione funkcje, były realizowane - powiedział Guz wręczając Dudzie postulaty. Powiedział, że nie ma wśród nich nic nowego, a tylko to, czego OPZZ domaga się od lat: podniesienie płacy minimalnej, ustanowienie stawki godzinowej, zabezpieczanie emerytalne pracujących, w tym prawo od emerytury zależne od stażu pracy, zamiana umów śmieciowych na umowę pracę, a także szanowanie Kodeksu pracy i ustawy o związkach zawodowych.
Guz ocenił, że w programie wyborczym Dudy OPZZ odczytuje wiele tych postulatów. Jak dodał, na wszystko znajdzie się sposób finansowania, jeśli "oszczędnie będziemy gospodarowali groszem publicznym".
Duda: prezydent powinien być arbitrem na scenie politycznej
Duda zadeklarował, że "jest w stanie zrealizować prezydenturę dialogu, otwartą na sprawy społeczne". - Otwartość na sprawy społeczne oznacza to, by rozmawiać z przedstawicielami związków zawodowych i innych organizacji na tematy ważne społecznie, na ważne tematy gospodarcze i ta prezydentura w ten sposób będzie realizowana - mówił.
- Nie będzie to udawanie, że dialog jest. Nie będzie to obrażanie się, nawet jeśli ktoś ma inne zdanie i nawet wypowiada je ostro. Podstawową kwestią jest szacunek i próba zdobycia się na życzliwe podejście i poszukiwanie porozumienia - powiedział kandydat PiS. Według niego, "prezydent powinien być arbitrem na scenie politycznej i powinien stać ponad podziałami".
Jak podkreślił, jego spotkanie z OPZZ "pokazuje, że w sprawach istotnych dla Polski i Polaków potrafimy usiąść przy jednym stole i rozmawiać". - Można prowadzić normalny dialog, z życzliwością, zrozumieniem i szacunkiem - dodał.
OPZZ czeka na ruch ze strony Bronisława Komorowskiego
Rozmowy Andrzeja Dudy i OPZZ dotyczyły wielokrotnie zgłaszanych przez związkowców postulatów tj. walki z umowami śmieciowymi, wyższych płac w budżetówce czy uzależnienia możliwości przechodzenia na emeryturę od stażu pracy - po 35 latach dla kobiet i 40 dla mężczyzn. Jan Guz przed spotkaniem zaznaczył, że dla związkowców ważne jest stanowisko kandydata PiS dotyczące możliwości ich realizacji.
Podobne tematy związkowcy mają zamiar poruszyć także w rozmowie z urzędującym prezydentem Bronisławem Komorowskim.
Dopiero po tych spotkaniach związkowcy zdecydują, którego z kandydatów poprą. Jan Guz zaznaczył, że w listach napływających do centrali w Warszawie związkowcy popierają zarówno prezydenta Komorowskiego, jak i Andrzeja Dudę.
W sobotę kandydat PiS otrzymał już poparcie Solidarności.