Drugi dzień procesu Miloszevicia w Hadze
Miloszević przed haskim
Trybunałem (AFP)
Przed haskim Trybunałem ONZ rozpoczął się w środę drugi dzień procesu Slobodana Miloszevicia. Były prezydent Jugosławii jest oskarżony o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciw ludzkości - w tym ludobójstwo - popełnione w latach 90. na Bałkanach.
To najważniejszy od czasów Norymbergi proces o zbrodnie wojenne, w którym po raz pierwszy na ławie oskarżonych zasiadł przywódca państwa. W środę prokuratura będzie kontynuować swoje wystąpienie.
Swoje oskarżenia powinien zakończyć zastępca prokuratora Geofrey Nice, który we wtorek przedstawiał dowody, świadczące o wspólnych elementach trzech aktów oskarżenia przeciwko Miloszeviciowi.
Następnie zostaną przedstawione dowody zbrodni wojennych w Kosowie. Akt oskarżenia obarcza go odpowiedzialnością za przymusowe deportacje około 800 tysięcy cywilów albańskich z Kosowa oraz wymordowanie co najmniej 900 z nich, w tym kobiet i dzieci.
Za prześladowania, nieludzkie działania, morderstwa i wypędzenia prokuratura stawia Miloszeviciowi cztery zarzuty zbrodni przeciw ludzkości i jeden - zbrodni wojennych.
Prokuratura stawia mu też zarzuty zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych popełnionych w Chorwacji. Wśród tych zarzutów są oskarżenia o wypędzenie co najmniej 170 tysięcy Chorwatów i nie-Serbów, wymordowanie setek cywilów nieserbskich i więzienie tysięcy z nich w nieludzkich warunkach.
Najcięższy zarzut dotyczy ludobójstwa w Bośni, podczas najkrwawszego konfliktu w byłej Jugosławii, który kosztował życie 200 tysięcy ludzi.
Jednak akty oskarżenia obejmujące zbrodnie w Chorwacji i Bośni wciąż są w trakcie procedury przedprocesowej.
W środę głos ma zabrać także sam oskarżony.
Proces Miloszevicia może potrwać nawet 2 lata. (and)