Dramatyczny wypadek na niebezpiecznej trasie. Auto wbiło się drzewo
Do tragicznego wypadku na drodze krajowej nr 27 pomiędzy Zieloną Górą a Nowogrodem Bobrzańskim doszło wczoraj. Kierowca volvo, z nieznanych jeszcze przyczyn, zjechał z trasy i z ogromnym impetem uderzył w drzewo. 31-latek zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Pasażer samochodu w ciężkim stanie trafił do szpitala.
- Kierujący volvo 31-letni mężczyzna najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem, samochód wypadł z drogi, uderzył w drzewo i dachował. Niestety kierujący zmarł w wyniku odniesionych obrażeń - informują policjanci z Zielonej Góry. Do tragicznego wypadku doszło wczoraj po południu na drodze krajowej nr 27 - pomiędzy Zieloną Górą a Nowogrodem Bobrzańskim.
Pasażer samochodu w ciężkim stanie został zabrany do szpitala. Droga w miejscu zdarzenia była zablokowana przez ponad pięć godzin. Wstępne ustalenia policjantów skazują, że volvo musiało jechać z bardzo dużą prędkością, kierujący podjął ryzykowną decyzję wyprzedzenia innego samochodu zaraz za wzniesieniem, wracając na właściwy pas jezdni prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi.
W tym czasie nawierzchnia drogi była sucha, bardzo dobra widoczność, brak oślepiającego słońca - ocenili policjanci, którzy pojawili się na miejscu wypadku.
Długi weekend. Apel policji
Policjanci apelują, by kierowcy, nie tylko w długi weekend, zdjęli nogę z gazu i stosowali się do ograniczeń prędkości. - Zwróćmy uwagę nie tylko na temperaturę, ale także natężenie ruchu czy oślepiające słońce, które może utrudniać widoczność i koncentrację. Szczególną ostrożność zachowajmy w rejonach przejść dla pieszych, a jeśli z jakiegoś względu mamy utrudnioną widoczność, zdejmijmy nogę z gazu - mówią mundurowi.