Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Jak podaje CNN, co najmniej 36 osób zostało rannych po "poważnych turbulencjach", do których doszło na pokładzie samolotu linii Hawaiian Airlines, który wyruszył w niedzielę z Phoenix do Honolulu. 20 pasażerów, a w tym czternastomiesięczne dziecko, przetransportowano do szpitala. Stan jedenastu podróżnych jest poważny, jak poinformowały służby ratownictwa medycznego w Honolulu. Do dramatycznych wydarzeń na pokładzie doszło na 15-30 minut przed planowanym lądowaniem na międzynarodowym lotnisku Daniela K. Inouye.
- Uszkodzenia ciała pacjentów obejmowały m.in. poważne obrażenia głowy, rany szarpane, siniaki, jedna osoba straciła przytomność - podało Honolulu EMS, jak podaje CNN.
Na pokładzie znajdowało się 278 pasażerów i 10 członków personelu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pobudka w ukraińskim stylu. HIMARS-y obudziły Rosjan o świcie
Według przekazanych informacji, obrażeń doznało troje członków załogi samolotu. Linie lotnicze Hawaiian Airlines opublikowały na Twitterze oświadczenie, w którym podkreśliły, że "wspierają wszystkich pasażerów i pracowników i nieustannie monitorują sytuację".
Relacja pasażerki
Z relacji 18-letniej pasażerki wynika, że na początku turbulencje nie wydawały się niebezpieczne, ale ich nasilenie szybko się zintensyfikowało. - Jestem wdzięczna, że byli ludzie, którzy działali dynamicznie i pomogli, niektórzy naprawdę tego potrzebowali. Wszyscy sobie pomagali. Troszczyliśmy się o siebie nawzajem - powiedziała Jacie Hayata-Ano cytowana w CNN.
Hawaiian Airlines zadeklarowało, że przeprowadzi "dokładną kontrolę samolotu" przed przywróceniem go do lotów. Federalna Administracja Lotnictwa wszczęła dochodzenie w sprawie incydentu.