Dramat w Holandii. 22-letnia Polka zadźgała swojego partnera
27-letni Polak zginął w domu w Honselersdijk w Holandii z rąk swojej 22-letniej partnerki. Jak informują holenderskie media, para pracowała na terenie jednej ze szklarni. Kobieta została aresztowana.
Dramat rozegrał się w czwartek w jednym z domów przy ul. Regulierenpad we wsi Honselersdijk. W budynku - jak donoszą holenderskie media - mieszkają głównie osoby zza granicy. Między parą z Polski - 22-lenią kobietą i 27-letnim mężczyzną - doszło do awantury. Kobieta kilkakrotnie ugodziła mężczyznę nożem. Pomóc próbowali mu inni domownicy.
Na miejsce zostały wezwane służby ratownicze - w tym śmigłowiec. Ratownikom nie udało się uratować mężczyzny. Jak przekazuje holenderski portal, kobieta była "cała zakrwawiona", gdy została aresztowana i przewieziona na komisariat.
Media podają też, że dom, w którym doszło do dramatu, należy do lokalnego ogrodnika. Para z Polski do niedawna była zatrudniona w tym miejscu. Wiadomo, że szukała innego miejsca zamieszkania.
Nie podano przyczyny kłótni. Policja przesłuchała świadków oraz okolicznych mieszkańców. W poniedziałek Polka ma usłyszeć zarzuty.
źródło: gelderlander.nl