Dramat w Hiszpanii. Przez trzy dni była uwięziona w samochodzie
Na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii, w prowincji Walencja, hiszpańscy ratownicy dotarli w sobotę do kobiety, która od środy pozostawała uwięziona w swoim samochodzie z powodu powodzi. Kobieta była jedną z ponad tysiąca osób uważanych za zaginione po przejściu niszczycielskiego żywiołu przez region.
03.11.2024 | aktual.: 03.11.2024 06:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według informacji opublikowanych przez Obronę Cywilną, kobietę udało się uratować po tym, jak spędziła trzy dni uwięziona w pojeździe, który trafił na dno przejścia podziemnego w Benetusser w obszarze metropolitalnym Walencji.
"Została natychmiast przewieziona do pobliskiego szpitala" - poinformowały lokalne władze.
Przewodniczący Obrony Cywilnej we Wspólnocie Walenckiej Martin Perez poinformował o tym prawie 400 wolontariuszy zgromadzonych w pawilonie. Po usłyszeniu dobrej nowiny wszyscy zgromadzeni zaczęli bić brawo.
Dramatyczna sytuacja w Hiszpanii
Od środy na wschodnich i południowych terenach Hiszpanii panują gwałtowne powodzie. Do sobotniego wieczora potwierdzono śmierć 213 osób z powodu katastrofy. Wciąż nie wiadomo, ile osób zostało zaginionych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chociaż niektóre media donoszą o ponad tysiącu poszukiwanych osób, zgłoszeń jest jeszcze więcej.
Prowincja Walencja, szczególnie dotknięta ulewą i powodzią, przyciąga ochotników do pomocy przy usuwaniu skutków. Ponad 100 tys. osób przyjechało na miejsce, by wziąć udział w akcji sprzątania i poszukiwań zaginionych. W sobotę po południu doszło do incydentu w miejscowości Chiva, gdzie 20 ochotników zatruto się dwutlenkiem węgla w wyniku awarii pompy wykorzystywanej podczas prac w zalanym garażu.