Dramat w Hiszpanii. Co najmniej cztery osoby nie żyją. Walka z ogniem trwa
Co najmniej cztery osoby poniosły śmierć w czwartkowym pożarze w Walencji, na wschodzie Hiszpanii. 14 osób jest rannych. Los 19 jest nieznany - możliwe, że wciąż są w płonącym budynku, w którym mieszkało 450 osób.
Ogień pojawił się wieczorem na piętrze jednego z bloków mieszkalnych na osiedlu Campanar, aby następnie przenieść się na połączony z nim drugi budynek. Pierwszy z nich miał 14 pięter, drugi 10.
Zgon czterech osób potwierdził w nocy z czwartku na piątek zastępca dyrektora generalnego ds. sytuacji nadzwyczajnych Jorge Suarez. W rozmowie z mediami zaznaczył jednak, że liczba ofiar może wzrosnąć, gdyż w dalszym ciągu trwa walka z ogniem i prowadzone są poszukiwania zaginionych.
Suarez wyjaśnił, że wśród rannych wskutek pożaru jest 14 osób, z których sześć to strażacy. 12 osób trafiło do szpitali, dwie osoby opatrzono na miejscu - w szpitalu polowym, który natychmiast wzniesiono na osiedlu.
Strażakom udało się uratować dwie osoby, które schroniły się na jednym z balkonów - ojca i córkę.
Strażacy nadal nie mogą wejść do płonących jeszcze wewnątrz budynków. Akcja gaśnicza trwa. Tymczasem wciąż nie jest znany los 19 osób, które - jak wynika z informacji krewnych - mogą nadal być w obu blokach.
Poliuretanowe poszycie przyspieszyło rozprzestrzenianie się ognia
Z pierwszych ustaleń wynika, że ogień pojawił się nagle w jednym z apartamentów na 4. piętrze liczącego 14. pięter bloku, po czym szybko, wraz z porywistym wiatrem, przemieścił się na inne kondygnacje budynku. Szybko przeniósł się na połączony z nim drugi budynek.
Płomienie rozprzestrzeniały się z zawrotną szybkością nie tylko z powodu silnego wiatru, ale także poszycia budynku - aluminiowych płyt fasady, pokrytych poliuretanem, który jest materiałem łatwopalnym.
Mieszkańców płonących budynków, a także kilku sąsiednich domów ewakuowano. Przewieziono ich do kilku hoteli w Walencji.
W związku z czwartkową tragedią burmistrz Walencji Maria Jose Catala zapowiedziała, że piątek będzie w mieście dniem żałoby.
Źródło: PAP, elpais.com