Dramat na lotnisku. Czekali ponad 20 godzin

Koszmar pasażerów, którzy utknęli na lotnisku w bułgarskiej Warnie. Ich lot do Poznania był opóźniony o ponad 20 godzin. Podróżujący narzekają na brak informacji ze strony personelu oraz dodatkowe koszty, które musieli ponieść.

Pasażerowie spędzili na lotnisku ponad 20 godzin. Zdjęcie ilustracyjne
Pasażerowie spędzili na lotnisku ponad 20 godzin. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pxhere
Adam Zygiel

11.06.2023 | aktual.: 11.06.2023 14:21

Lot z Warny do Poznania Głównego miał się odbyć 9 czerwca o godzinie 14:45, jednak już na początku pojawiły się utrudnienia. Po godz. 15 pasażerowie otrzymali komunikat, że lot jest opóźniony - informuje Polsat News.

Pół godziny później pasażerowie wsiedli na pokład samolotu. W powietrzu unosił się jednak zapach benzyny - okazało się, że maszyna nie nadaje się do lotu, gdyż z prawego skrzydła wyciekało paliwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Siedzieliśmy przez godzinę w śmierdzącym samolocie - mówi w rozmowie z Polsatem jedna z pasażerek.

Seria opóźnień

Pasażerowie musieli opuścić maszynę. O godz. 20 otrzymali informację, że na lotnisko podstawiony zostanie nowy samolot. Jego start planowany był na... 4:35. Ale to nie koniec kłopotów. Po godz. 1 pasażerowie usłyszeli, że lot się nie odbędzie i muszą szukać noclegu na własną rękę.

Turyści relacjonują, że mieli problem, gdyż nie mogli skontaktować się z biurem podróży organizującym lot. Otrzymali w końcu informację, że o godz. 5 ma przybyć mechanik, który naprawi samolot.

Pasażerowie skarżą się, że musieli oddać karty pokładowe i płacić za wszystko z własnej kieszeni. Dodatkowo sporo osób nie dotarło do pracy z powodu opóźnienia. Do Poznania przylecieli dopiero po godz. 11.

Czytaj więcej:

Źródło: Polsat News

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)