Dramat geniusza

Tragiczna historia Alana Turinga...

Obraz

/ 9Tragiczne losy geniusza - kastracja za homoseksualizm

Obraz
© Wikimedia Commons

Ciało naukowca leżące na łóżku znalazła jego gospodyni, pani C., we wtorek 8 czerwca 1954 r. (Byłaby u niego w poniedziałek, ale ze względu na przypadające Zielone Świątki miała wolny dzień). Wokół ust zgromadziła się piana. Patolog przeprowadzający sekcję zwłok bez trudu wskazał na cyjanek jako przyczynę śmierci. Obok łóżka znaleziono nadgryzione jabłko. Genialny matematyk odebrał sobie życie w dwa lata po skazaniu go przez brytyjski sąd za homoseksualizm. Miał tylko 41 lat.

To, że złamał kod Enigmy, co skróciło wojnę w Europie o dwa lata, a tym samym ocaliło 14 mln ludzi, nie miało znaczenia przy wymierzaniu wyroku. Długo to, co robił w Bletchley, było tajne. A tym, co robił przed i po interesowali się głównie matematycy, informatycy i historycy. I wizjonerzy, jak Steve Jobs. Legenda głosi, że nadgryzione jabłko w logo firmy Apple znalazło się właśnie na cześć Turinga.

Premier Gordon Brown we wrześniu 2009 r. przeprosił w imieniu rządu Wielkiej Brytanii za "całkowicie niesprawiedliwe" i "straszne" potraktowanie Turinga. W 2013 r., w 60 lat po śmierci, królowa Elżbieta II pośmiertnie go ułaskawiła. Grupa naukowców na czele z prof. Stephenem Hawkingiem, która prowadziła kampanię na rzecz jego pośmiertnej rehabilitacji, zebrała kilkadziesiąt tysięcy podpisów.

(js)

/ 9"Pod pewnymi względami jest zdecydowanie antyspołeczny"

Obraz
© Wikimedia Commons

Ojciec geniusza, Julius Turing, był pracownikiem indyjskiej służby cywilnej i razem z żoną Ethel Turing mieszkał w Chatrapur niedaleko Madrasu w południowych Indiach. Tam też Alan Turing został poczęty jesienią 1911 r. Ponieważ rodzice przyszłego matematyka chcieli, aby dziecko urodziło się w Anglii, opuścili Indie i 23 czerwca 1912 r. w Londynie urodził się Alan Mathison Turing. Jego ojciec niedługo po jego narodzinach wrócił do Indii, natomiast matka wyjechała piętnaście miesięcy później, w połowie września 1913 r., pozostawiając Alana pod opieką nianiek.

W 1926 r. Alan Turing rozpoczął naukę w Scherbone School w Dorset. Od samego początku wykazywał duże zdolności w dziedzinie nauk ścisłych, jednak źle czuł się w szkole, która kształciła przyszłą kadrę przywódczą Imperium Brytyjskiego. W okresie Bożego Narodzenia 1927 r. dyrektor tej placówki tak o nim pisał: "Jest typem chłopca, który może sprawiać kłopoty w dowolnej szkole lub społeczności, jako że pod pewnymi względami jest zdecydowanie antyspołeczny. Sądzę jednak, że w naszej społeczności ma sporą szansę rozwinięcia swoich szczególnych uzdolnień, a jednocześnie nauczenia się w pewnym stopniu sztuki życia".

Turinga fascynowała chemia, nie bawiło go jednak uprawianie jej w sposób, jakiego od niego oczekiwano. Sprawozdania o jego postępach w matematyce i przyrodzie, z takimi określeniami, jak "wszystko psuje jego niedokładność, niechlujność i zły styl (...) przerażająco niechlujny zarówno w pracach pisemnych, jak i doświadczalnych", nadal odzwierciedlały jego nieumiejętność nawiązania kontaktu z otoczeniem, choć potwierdzały, że jest "bardzo obiecujący". "Wciąż przedstawia prace w sposób odrażający - pisał jeden z nauczycieli - psując dużą część przyjemności, jakiej powinny dostarczać. Nie rozumie, jak bardzo sprzeczne z dobrymi manierami są brzydkie pismo i bałaganiarskie rysunki".

/ 9Wtedy odkrył swoją orientację

Obraz
© PAP / Photoshot

Uczęszczając do Sherborne School, Alan odkrył swoją orientację homoseksualną, wówczas też zakochał się w Christopherze Morcomie. Ta miłość przywróciła mu kontakt ze światem. "Po raz pierwszy Alan zauważył Morcoma na początku 1927 r. i to, co zobaczył, bardzo go zaskoczyło, po części dlatego, że chłopak był wyjątkowo niski jak na swój wiek. (Był od Alana o rok starszy i uczył się w wyższej klasie, lecz miał jasne włosy i niedużą posturę). Chodziło wszakże i o to, że Alan odczuł nieodpartą chęć 'spojrzenia jeszcze raz na jego twarz, tak bardzo czuł się przyciągnięty'.

(...) Pękła wreszcie skorupa samotności. Trudno było zaprzyjaźnić się z chłopcem starszym o rok, w dodatku z innego internatu, a co gorsza - konwersacja nie należała do silnych stron Alana. Łącznikiem między nimi stała się matematyka ('W ciągu trymestru Chris i ja zaczęliśmy stawiać sobie nasze ulubione zadania i omawiać nasze ulubione metody'). Nie sposób rozdzielić rozmaitych aspektów myśli i uczuć. To była pierwsza miłość, którą Alan miał potem uznać za pierwszą z wielu łączących go z osobami jego własnej płci. Obejmowała poczucie oddania ('Uwielbiałem ziemię, po której stąpał') i rozświetloną świadomość, jakby blaski barw rozsadzały czarno-biały świat ('Przy nim wszyscy inni wydawali się tacy zwyczajni').

Najważniejsze zarazem było to, że Christopher Morcom traktował poważnie zagadnienia naukowe. Stopniowo, choć zawsze z wyraźną rezerwą, zaczął podobnie poważnie traktować Alana ('Moje najżywsze wspomnienia o Chrisie dotyczą prawie wyłącznie wszystkich tych miłych rzeczy, które niekiedy do mnie mówił'). Zaistniały zatem wszelkie składniki niezbędne do tego, by Alan zechciał podjąć kontakt ze światem zewnętrznym" - czytamy.

"Chris wiedział, jak bardzo go lubiłem, lecz nie znosił, gdy to okazywałem" - pisał. Alan zdawał sobie sprawę z tego, że należał do innego internatu i że wszystko mogło prowokować komentarze ("Nigdy nie wyruszaliśmy razem na przejażdżki rowerowe. Myślę, że być może Chrisowi czyniono zarzuty z mojej obecności w jego internacie"). Mimo wszystko sprawiało mu to "jakże wielką" przyjemność. Jego ukochany zmarł jednak niedługo później - 13 lutego 1930 r. - na gruźlicę. Na zdjęciu: plakat filmu biograficznego "Gra tajemnic" o Alanie Turingu.

/ 9Jako 26-latek został uznany za jednego z najwybitniejszych matematyków świata

Obraz
© Wikimedia Commons

W 1931 r. Turing uzyskał stypendium naukowe na King's College w Cambridge. Przebywając w Cambridge napisał swoją prawdopodobnie najważniejszą pracę matematyczną "On Computable Numbers", czyli "O liczbach obliczalnych". To właśnie w niej wprowadził abstrakcyjną maszynę, która była w stanie wykonywać zaprogramowaną matematyczną operację, czyli tak zwany algorytm. Maszyna mogła wykonać tylko jeden, określony algorytm, na przykład mogła podnieść liczbę do kwadratu, podzielić, dodać, odjąć. Według Turinga liczby miały być podawane maszynie za pomocą papierowej taśmy podobnej do taśmy z melodią zapisaną dla pianoli. W swojej pracy Turing opisał wiele takich maszyn, które uzyskały wspólne miano maszyn Turinga.

Następnie Turing opracował tak zwaną uniwersalną maszynę Turinga, która w zależności od instrukcji zapisanej na taśmie, miała wykonywać dowolną operację. W ten sam sposób udowodnił, że nie istnieje algorytm pozwalający odpowiedzieć na pytanie dotyczące nierozstrzygalności każdego innego twierdzenia. W tej samej pracy Turing przedstawił schemat pierwszego komputera. Był to projekt, którego realizacja wykraczała poza możliwości ówczesnej techniki, jednakże z inżynierskiego punktu widzenia był on zupełnie prawidłowy. Dzięki pracy "O liczbach obliczalnych" w wieku 26 lat Turing został uznany za jednego z najwybitniejszych matematyków świata. Bardzo szybko robił karierę naukową, został nawet członkiem King's College.

Jednocześnie jego życie przypominało maskaradę. "Jak każdy homoseksualista, żył grą pozorów - nie dlatego, iżby próbował świadomie odgrywać jakąś rolę: po prostu akceptowano go jako człowieka, którym nie był. Znajomi sądzili, że dobrze go znają, i w konwencjonalnych kategoriach tak było, nie dostrzegali jednak trudności, jakie napotykał jako indywidualista zderzający się z rzeczywistością otaczającego go świata. Musiał znaleźć sposób na bycie homoseksualistą w społeczeństwie, które wszelkimi siłami starało się homoseksualizm wykorzenić; musiał także (tu problem przedstawiał się łagodniej, choć równie uporczywie) dopasować się do systemu akademickiego, nieodpowiadającego jego szczególnemu kierunkowi myślenia. W obu przypadkach jego autonomiczne 'ja' było narażone na szwank, ulegało pogwałceniu. Sam rozum nie wystarczał do rozwiązania problemów, gdyż wynikały one z jego fizycznego zanurzenia w społeczeństwie. W istocie rzeczy żadnych rozwiązań nie było, pozostawały jedynie zamęt i przypadkowość" - czytamy w
biografii geniusza.

W Cambridge Alan zetknął się ze słynnym filozofem Ludwigiem Wittgensteinem. Przesłał mu (tak jak Bertrandowi Russellowi) egzemplarz "Liczb obliczalnych". Dopiero jednak latem 1937 r. zostali sobie przedstawieni przez Alistera Watsona, członka King’s, i spotykali się czasami w ogrodzie botanicznym. Watson napisał dla Klubu artykuł o podstawach matematyki; odwoływał się w nim do maszyny Turinga. Wittgenstein, którego życie zawodowe zaczęło się niegdyś od zawodu inżyniera, zawsze gustował w praktycznych, konkretnych konstrukcjach i zapewne podobał mu się sposób, w jaki Alan uchwycił ściśle tak mgliste pojęcia.

/ 9To skróciło wojnę o dwa lata

Obraz
© PAP / Photoshot / Jack English

W 1938 r. Turing jako nieśmiały, młody nauczyciel z Cambridge został zwerbowany przez wywiad brytyjski. W czasie II wojny światowej pracował w supertajnym ośrodku Bletchley Park. "Przypuszczalnie wspólne zaplecze Keynesowskiego Cambridge ułatwiło Alanowi adaptację" - ocenia autor biografii genialnego matematyka. Zespół Turinga, bazując na osiągnięciach Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego pod kierownictwem ppłk. Gwidona Langera, złamał szyfry Enigmy, co w ocenie historyków skróciło wojnę o dwa lata.

Pionierskie zasługi w złamaniu szyfrów Enigmy używanej przez Niemców do celów wojskowych od 1926 r. ma trzech poznańskich matematyków: Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki. Efektem ich prac są trzy metody rozszyfrowywania tajnych szyfrów Enigmy.

Wyniki swoich prac łącznie z samodzielnie skonstruowaną kopią Enigmy polska "dwójka" przekazała w lipcu 1939 r. brytyjskiemu i francuskiemu wywiadowi.

Złamanie nowszych, bardziej skomplikowanych wersji Enigmy wyposażonej w pięć wirników, przez ekipę matematyków z Alanem Turingiem, ułatwiło przechwycenie egzemplarza maszyny wraz z dokumentacją na pokładzie niemieckiego U-110 na północnym Atlantyku w maju 1941 r. przez marynarzy brytyjskiego okrętu HMS Bulldog.

Duże znaczenie miała też konstrukcja w Bletchley Park urządzenia zwanego z niemiecka "Bombe" oraz maszyny Colossus Mark II pozwalającej Brytyjczykom pod koniec wojny odczytywać niemieckie meldunki w mniej niż 24 godziny. Niemcy przez całą wojnę nie mieli świadomości, że szyfry Enigmy zostały złamane. Bletchley Park był tajny do lat 70. Na zdjęciu: Benedict Cumberbatch, który w filmie "Gra tajemnic" wciela się w Alana Turinga.

/ 9Czerpał z osiągnięć Polaków

Obraz
© PAP / Photoshot / Jack English

Turing darzył najwyższym szacunkiem pracę polskich matematyków-kryptoanalityków - stwierdził to sam w jednym z nielicznych komentarzy przekraczających granice dyskrecji. "Być może dostrzegł podobieństwo ich sytuacji do swojej własnej. Błyskotliwość Polaków, która przyniosła tyle pożytku zachodnim aliantom, w niczym nie pomogła ich własnemu krajowi - tak jak praca Alana, przyczyniając się do zwycięstwa Stanów Zjednoczonych, nie przyniosła korzyści jemu samemu" - czytamy w książce Andrew Hodgesa.

Autor podkreśla, że Turing czerpał bez wątpienia z przedwojennych osiągnięć Polaków; na tej podstawie w ostatnich miesiącach 1939 r. dopracował się błyskotliwych metod dedukcji dotyczących systemu kluczy. "Widać dziś, że rozpoczął tę pracę wbrew wszelkiej konwencjonalnej mądrości, co kosztowało go wiele chwil frustracji, zanim wreszcie jej wartość została doceniona" - napisał w przedmowie do wydania polskiego. Na zdjęciu: kadr z filmu "Gra tajemnic".

/ 9Był zaręczony z kobietą

Obraz
© PAP / Photoshot / Jack English

Wiosną 1941 r. Alan nawiązał przyjaźń z Joan Clarke, którą skierowano do jego zespołu badawczego, co postawiło go przed bardzo trudnym dylematem. "Najpierw parę razy wyszli razem do kina, spędzili wspólnie kilka wolnych dni. W krótkim czasie wszystko podążało wyraźnie w jednym kierunku. Oświadczył się, a Joan ochoczo go przyjęła. W 1941 r. wielu ludzi uznałoby za nieważne to, że małżeństwo nie odpowiadało jego dążeniom seksualnym. Koncepcja małżeństwa, na które składa się także wzajemna satysfakcja seksualna, wciąż wydawała się zbyt nowoczesna i nie zdążyła wyprzeć tradycyjnego obrazu małżeństwa rozumianego jako obowiązek społeczny.

Alan nigdy nie kwestionował relacji małżeńskich, oddających żonie rolę gospodyni domowej, pod innymi względami przyjmował wszakże bardziej nowoczesny punkt widzenia, a przede wszystkim był skrajnie uczciwy. Tak więc kilka dni później uprzedził Joan, że nie mogą liczyć na spełnienie, ponieważ ma 'skłonności homoseksualne'. Spodziewał się, że to wyznanie zakończy całą sprawę, zaskoczyło go więc, że tak się nie stało. Nie docenił jej; Joan nie była osobą, którą mogłoby zniechęcić straszne słowo" - czytamy w książce. Do ślubu nigdy jednak nie doszło. Na zdjęciu: Benedict Cumberbatch, który w filmie "Gra tajemnic" wciela się w Alana Turinga oraz Keira Knightley, czyli Joan Clark.

/ 9Badacz sztucznej inteligencji

Obraz
© Wikimedia Commons

Turing uważany jest za pioniera nowoczesnych komputerów. Po wojnie zaprojektował jeden z pierwszych elektronicznych, programowanych komputerów - składającego się z 1800 lamp Colossusa, który również został zbudowany w Bletchley Park. Był również pomysłodawcą tak zwanego testu Turinga - eksperymentu będącego próbą formalnego zdefiniowania sztucznej inteligencji.

Dla Turinga komputer miał być przede wszystkim odwzorowaniem ludzkiego mózgu. Mimo że do skonstruowania pierwszych komputerów, które mogłyby choć trochę zbliżyć się do sprawności ludzkiego umysłu, było jeszcze niewyobrażalnie daleko, już wtedy zastanawiał się, czy maszyny mogą myśleć. Uznał, że najważniejsze jest, na ile sposób myślenia i rozumowania maszyn jest podobny do ludzkiego. - Można to będzie sprawdzić, wyłącznie konfrontując komputer z człowiekiem niewiedzącym, że ma do czynienia ze sztuczną inteligencją - ogłosił światu uczony.

Tak narodził się słynny test Turinga. Aby komputer mógł zostać uznany za inteligentny, musi posługiwać się językiem w sposób jak najbardziej zbliżony do ludzkiego. Dzięki temu człowiek nie byłby w stanie rozróżnić, czy rozmawia z maszyną, czy z człowiekiem. Wymaga to od komputera nie tylko opanowania reguł składni i gramatyki, ale także czysto ludzkiej gry skojarzeń słownych, poczucia humoru, rozpoznawania kłamstwa i odczytywania ukrytych intencji.

Turing zakładał, że około 2000 r. 30 procent komputerów z pamięcią o pojemności około 119 MB (w czasach Turinga wydawało się to niewyobrażalnie dużo) będzie w stanie przejść pomyślnie jego test. Tak jednak nie jest mimo że komputery zyskały o wiele większą pamięć i moc obliczeniową, niż marzył Turing. Programiści i konstruktorzy komputerów wciąż mają nadzieję, że zaliczą test Turinga.

Przygotowują do niego zazwyczaj tak zwane boty, czyli programy konwersacyjne, których różne wersje, najczęściej o ludzkich imionach, są dostępne w internecie, choćby na stronach banków czy innych instytucji. Rozmowa z nimi rzeczywiście przypomina dialog z człowiekiem, jednak każdy sędzia testu Turinga, który zadałby botowi pytanie: ile jest 2345 x 0,356, natychmiast wychwyciłby cyfrową naturę rozmówcy. Po prostu prawdziwy człowiek nigdy nie udzieliłby odpowiedzi na to pytanie w ułamku sekundy. Co innego komputer - zrobi to bez wahania (chyba że jego programiści uprzedzą takie pytania i nauczą maszynę kłamać).

/ 9Został oskarżony o naruszenie "moralności publicznej"

Obraz
© Wyd. Albatros

W 1952 r. włamano się do domu Turinga, który poinformował o tym fakcie policję. W wyniku jej śledztwa Turing potwierdził, iż jest homoseksualistą. Wówczas został oskarżony o obrazę moralności publicznej i wytoczono przeciwko niemu proces. Za homoseksualne stosunki z 19-latkiem został skazany na karę więzienia. W zastępstwie kary pozbawienia wolności matematyk zgodził się na chemiczną kastrację połączoną z podaniem kobiecych hormonów. Skutkiem ubocznym kuracji była między innymi ginekomastia. W dwa lata po niej odebrał sobie życie. 7 czerwca 1954 r. zamknął się w swojej sypialni i popełnił samobójstwo.

W 2009 r. premier Gordon Brown publicznie przeprosił za takie potraktowanie Turinga. Początkowo rząd rozważał rehabilitację w drodze specjalnego aktu parlamentu, ale okazało się to niemożliwe, ponieważ Turinga skazano w zgodzie z ówcześnie obowiązującym prawem. W 2013 r. królowa Elżbieta II publicznie go ułaskawiła. Akt łaski jest w Wielkiej Brytanii jedną z prerogatyw monarchii, stosowaną bardzo rzadko.

"Śmierć Turinga wstrząsnęła wszystkimi, którzy go znali. Nie pasowała do żadnego zrozumiałego ciągu wydarzeń, nic jej nie zapowiadało - żadne ostrzeżenie, żadna notatka z wyjaśnieniem. Wydawała się odosobnionym aktem destrukcji. Że był człowiekiem nieszczęśliwym i spiętym, że konsultował się z psychiatrą i otrzymał cios, który powaliłby wielu innych - to wszystko było znane i jasne, ale proces odbył się już dwa lata temu, leczenie hormonalne zakończyło się przed rokiem, a on wydawał się wyrastać ponad owe doświadczenia. Ludzie, którzy widzieli go w ostatnich dwóch latach, nie potrafili doszukać się żadnych powiązań. Wręcz przeciwnie, jego reakcje tak bardzo różniły się od obrazu więdnącego, zhańbionego, lękliwego i beznadziejnego osobnika, znanego z literatury i dramatów, że jego odejście z trudem mieściło się w głowach. Po prostu nie był typem samobójcy. Ci jednak, którzy odrzucali stereotypowy związek między procesem z 1952 r. i śmiercią z r. 1954, zapominali być może o tym, że samobójstwo nie zawsze da
się wyjaśnić w kategoriach słabości lub wstydu. Jak pisał cytowany przez Alana w 1941 r. Oscar Wilde, także mężczyzna pełen odwagi może skierować miecz na siebie" - czytamy w książce "Alan Turing. Enigma". Na zdjęciu: Benedict Cumberbatch, który w filmie "Gra tajemnic" wciela się w Alana Turinga.

Fragmenty książki "Alan Turing. Enigma" Andrew Hodgesa publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa "Albatros".

(js)

Wybrane dla Ciebie
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Sąd zdecydował ws. Wołydymyra Z. Tusk: sprawa zamknięta
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom
Wysadzenie Nord Stream. Ukrainiec nie zostanie wydany Niemcom