Dr Paweł Grzesiowski stracił posadę w CMKP. Znany jest powód
Dr Paweł Grzesiowski nie jest już pracownikiem Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Uczelnia podlegająca Ministerstwu Zdrowia nie przedłużyła umowy cenionemu epidemiologowi. - Mamy jedną godność, by mówić to, co się myśli, trzeba być niezależnym - napisal w mediach społecznościowych.
"Mamy jedną godność, by mówić to, co się myśli, trzeba być niezależnym. Nie pracuję już w CMKP. Proszę przy moim nazwisku nie wpisywać tej afiliacji (szczególnie w mediach), aby uniknąć problemów. Bardzo dziękuję współpracownikom ze Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP za współpracę" – napisał w środę lekarz na Twitterze. Przyznał, że dali mu do zrozumienia, że to za krytykę sposobu, w jaki rząd walczy z epidemią.
Dr Grzesiowski był zatrudniony w CMKP w Zakładzie Organizacji Ochrony Zdrowia. Prowadził zajęcia z epidemiologii, zdrowia publicznego na temat szczepień, a także zakażeń szpitalnych. W trakcie pandemii wielokrotnie komentował sytuację epidemiczną w kraju i opiniował działania rządu.
Niekiedy opinie epidemiologa były dość krytyczne. W poniedziałek napisał na Twitterze, że nowa ustawa antycovidowa niewiele wnosi do walki z COVID-19. "Nie tworzy nowych mechanizmów wzmocnienia struktury opieki zdrowotnej. Wprowadza dyktaturę polityki w medycynie za pół marchewki. Pokaz siły słabego państwa, wobec grupy zawodowej, która walczy o Wasze zdrowie i życie" - stwierdził.
Koronawirus w Polsce. Burza po decyzji Jerzego Owsiaka. Władysław Kosiniak-Kamysz: zadzwoniłbym do niego
Dr Paweł Grzesiowski stracił posadę. "To za krytykę"
Z kolei w poniedziałek 5 października wytknął Ministerstwu Zdrowia błąd w rozporządzeniu o trzech poziomach opieki nad chorymi z koronawirusem. Zwrócił uwagę, że pominięto w nim hospicja stacjonarne, którym nie dano możliwości zlecania testu na koronawirusa.
Na wpis ten zareagował prof. Ryszard Gellerta, dyrektor CMKP. "Panie Doktorze, jako Pański były zwierzchnik zwracam uwagę, że skuteczną drogą interwencji są listy, petycje i wnioski kierowane do odpowiednich instytucji. Apel na TT ma wydźwięk autopromocyjny, co jest kontrproduktywne i nie służy ani sprawie, ani chorym, ani Panu, ani CMKP" - podkreślił dyrektor.
Zdaniem epidemiologa zwolnienie spowodowane jest krytyką sposobu, w jaki rząd walczy z epidemią. - Dokumenty w sprawie przedłużenia umowy złożyłem w czerwcu. Po tym wpisie mogłem przypuszczać, że umowa ze mną nie zostanie przedłużona o kolejny rok. Dano mi jasno do zrozumienia, że to za krytykę – powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" dr Paweł Grzesiowski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: Twitter, "Gazeta Wyborcza"