PolskaDr Migalski: to było drugie expose, premier mówił kompetentnie

Dr Migalski: to było drugie expose, premier mówił kompetentnie

W ocenie politologa z Uniwersytetu Śląskiego dr. Marka Migalskiego, konferencję, dotyczącą przeglądu resortów, można określić jako drugie expose premiera Jarosława Kaczyńskiego. Jak dodał Migalski, premier popisał się znajomością materii państwowej, mówił bez kartki, kompetentnie.

15.02.2007 18:40

Wszyscy spodziewali się oceny dotychczasowej pracy ministrów, doczekali się zapowiedzi planowanych posunięć rządu - zauważył politolog.

Wbrew temu, co było anonsowane, ta konferencja nie była próbą podsumowania i rozliczenia dotychczasowej pracy rządu, ale jednak bardziej pewnymi prognozami na przyszłość. Przeważał element tego, co rząd zamierza i jakie są jego plany ponad tym, co zostało już zrealizowane - zaznaczył dr Migalski. Jednocześnie ocenił, że premier popisał się po raz kolejny znajomością materii państwowej, mówił bez kartki, naprawdę kompetentnie.

Migalski zauważył, że głównym motywem wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego było bezpieczeństwo, w wielorakim znaczeniu - od zewnętrznego, poprzez energetyczne, wewnętrzne po socjalne.

Kaczyński chce, żeby Polacy nie tylko byli dumni z Polski, jak to powiedział zaraz na początku, ale również, żeby byli bezpieczni w tej Polsce - uważa politolog.

Pytany o ostatnie posunięcia personalne premiera, Migalski powiedział, że ciągle nie są one czytelne dla komentatorów i dziennikarzy.

Te zmiany nie były tym, co premier chciał zrobić. Okazało się, że z tego przeglądu resortów nie odeszli ministrowie najsłabsi. To jest banalny wniosek - podkreślił.

Zaznaczył, że kryteria odejścia Radosława Sikorskiego i Ludwika Dorna były zupełnie inne, ale na pewno ani jeden ani drugi nie odszedł dlatego, że ocena jego pracy wypadła gorzej, niż ocena pracy wypadła gorzej niż ocena pracy innych ministrów.

W tym znaczeniu komentatorzy, jak i - co ważniejsze - wyborcy mają prawo czuć się niepewni tego, o co tutaj chodziło. Stąd ta konferencja prasowa, która miała przyćmić efekt niejasności polityki personalnej premiera - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)