W trakcie przesłuchania mężczyzna zeznał, że chciał, by kobieta dała mu pieniądze z kasy i wódkę. Kiedy ekspedientka, a zarazem właścicielka sklepu odmówiła i chciała go wyrzucić, uderzył ją butelką w głowę, a potem zadał kolejnych kilkadziesiąt ciosów rozbitymi i pełnymi butelkami.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że kobieta zmarła właśnie w wyniku rozległych obrażeń głowy. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o aresztowanie zabójcy.