PolitykaDotkliwa kara dla Ziobry? "Wyobrażam sobie PiS bez niego"

Dotkliwa kara dla Ziobry? "Wyobrażam sobie PiS bez niego"

Zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, słowa wiceprezesa partii Zbigniewa Ziobry o możliwości rozbicia PiS były "poważnym błędem politycznym". Błaszczak powiedział, że orzeczenie rzecznika dyscypliny partyjnej w sprawie Ziobry powinno ukazać się jak najszybciej. Zgodnie ze statutem partii, europoseł może nawet zostać z niej wykluczony.

Dotkliwa kara dla Ziobry? "Wyobrażam sobie PiS bez niego"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

26.10.2011 | aktual.: 26.10.2011 17:56

Błaszczak pytany przez dziennikarzy w sejmie, czy wyobraża sobie PiS bez Ziobry, odparł: "oczywiście, że sobie wyobrażam". - Prawo i Sprawiedliwość jest wartością samą w sobie, partia przetrwa, bez względu na to czy Ziobro będzie wiceprezesem partii, czy nie będzie - podkreślił.

We wtorek Błaszczak poinformował, że postawa Ziobry oraz innych europosłów partii trafi, na wniosek władz PiS, pod ocenę rzecznika dyscypliny partyjnej.

Czym naraził się Zbigniew Ziobro?

Wniosek ma związek z wywiadami Ziobry dla "Naszego Dziennika" i "Uważam Rze", które ukazały się w poniedziałek. Wiceszef PiS mówił o konieczności demokratyzacji PiS, otwarcia się partii na inne środowiska. "Naszemu Dziennikowi" powiedział m.in., że "albo PiS stanie się formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie dwóch ugrupowań - centrowego i narodowego - by zagospodarować wyborców, a potem budować koalicję".

- Było zapotrzebowanie naszych przeciwników politycznych na znalezienie dziury w całym w Prawie i Sprawiedliwości i Ziobro pomógł w znalezieniu dziury w całym - uważa Błaszczak.

Rzecznikiem dyscypliny PiS jest Karol Karski, który do niedzieli będzie przebywał za granicą. Zastępuje go Jolanta Szczypińska. Polska Agencja Prasowa dowiedziała się w środę od członków Sądu Koleżeńskiego PiS, że pismo od rzecznika dyscypliny w sprawie Ziobry do sądu na razie nie dotarło.

Według nieoficjalnych rozmów z politykami PiS, kara dla Ziobry mogłaby być niska, gdyby zaprzestał krytycznych wypowiedzi o PiS.

"Ziobro bardzo ważną postacią PiS"

Arkadiusz Mularczyk, kojarzony z Ziobrą, powiedział w RMF FM, że dla niego, jak i dla wielu wyborców PiS, Ziobro jest "bardzo ważną postacią Prawa i Sprawiedliwości". - Na pewno głęboko wierzę, że uda się dojść do pewnego rozwiązania, które pomoże znaleźć kompromis pomiędzy tym, czego chce Zbigniew Ziobro a tym, jak to widzi Jarosław Kaczyński - powiedział. Pytany, czy jest ziobrystą "od A do Z, a nawet do ZZ", odparł: - Myślę, że tak.

Z kolei Andrzej Dera w rozmowie z dziennikarzami w sejmie przekonywał, że dokładnie przeczytał wywiady Ziobry i nie znalazł w nich żadnego elementu, który naruszyłby statut PiS. Pytany, czy jest ziobrystą, odparł: - W PO jest "spółdzielnia" Grabarczyka (...), są ludzie Schetyny, są ludzie Gowina, są ludzie Tuska. W PiS są ludzie Lipińskiego, są ludzie Ziobry, są ludzie Jarosława Kaczyńskiego. Ja nie ukrywam, że sympatyzuję z panem wiceprezesem Zbigniewem Ziobrą - wyznał. Jak zażartował, byłby więc ziobrystą "od A do D". - Bo ja jestem Andrzej Dera - dodał.

Dera podkreślił też, że słowa Ziobry o drugiej partii na prawicy były wypowiedziane hipotetycznie. - To nie jest tak, że Zbigniew Ziobro tego chce, czy ja tego chcę, czy ktokolwiek tego chce - podkreślił. - Chodziło o to, żeby wyciągnąć wnioski z tego, co się teraz stało, żebyśmy nie szli właśnie dłuższą drogą, tylko krótszą - dodał.

Jak podkreślił, PiS chciało odnieść sukces, wygrać wybory. - Nie udało nam się, musimy wyciągnąć z tego wnioski, żeby w przyszłości wygrać - podkreślił Dera. - Czas pokaże, wierzę w mądrość moich koleżanek i kolegów w PiS, wierzę w jedność. Wierzę, że wyciągniemy wnioski, jeżeli chcemy wygrać, to wnioski nasuwają się same - mówił.

Zastrzegł, że nie będzie mówił za pośrednictwem mediów o tym, co należy w PiS zmienić. Zastrzegł, że z pewnością nie ma na myśli prezesa. - PiS to jest Jarosław Kaczyński, nikt nie podważa jego zasług, tego, co zrobił do tej pory - podkreślił.

Prezes PiS może go zawiesić

Zgodnie ze statutem PiS, w czasie, gdy sprawą Ziobry zajmuje się rzecznik dyscypliny, może on zostać zawieszony przez prezesa PiS. Prezes może zawiesić członka partii, "w związku z uzasadnionym przypuszczeniem, iż naraził on dobre imię lub działał na szkodę PiS, w szczególności po wszczęciu przeciw niemu postępowania dyscyplinarnego do czasu rozpoznania sprawy przez Koleżeński Sąd Dyscyplinarny lub do czasu wyjaśnienia sprawy będącej przyczyną zawieszenia".

Jarosław Zieliński z komitetu politycznego PiS powiedział, że nie słyszał, żeby Ziobro miał być zawieszony.

Zieliński ocenił, że Ziobro i osoby wypowiadające się o sytuacji w PiS w mediach np. Tadeusz Cymański, w ogóle nie powinni zaczynać swoich działań, ale skoro to już się to stało, to powinni jak najszybciej tego zaprzestać, aby było możliwe jakieś koncyliacyjne rozwiązanie całej sytuacji.

- Czas już przestać mówić o tym i zająć się tym, co dla Polaków ważne - podkreślił. - Jeśli ktoś tego jeszcze nie rozumie, to mogę wyrazić zdziwienie, ale mam nadzieję, że to zostało zrozumiane - podkreślił Zieliński.

Zgodnie ze statutem, członek PiS ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną w razie "nieprzestrzegania postanowień statutu, niestosowania się do decyzji władz partii PiS, postępowania sprzecznego z programem PiS, prowadzenia działalności stanowiącej zagrożenie dla interesów PiS". Wykluczenie z PiS może nastąpić "w przypadku rażącego naruszenia zasad statutowych i obowiązków członka PiS uniemożliwiającego lub zagrażającego realizacji celów programowych lub linii politycznej PiS".

W postępowaniu dyscyplinarnym mogą być stosowane następujące kary: upomnienie, nagana, zakaz pełnienia funkcji we władzach PiS przez okres od 6 miesięcy do 2 lat, wykluczenie z partii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (273)