Dorota Kania przeprasza Wirtualną Polskę. "Wyrażam ubolewanie"
Członkini zarządu Polska Press Dorota Kania "wyraziła ubolewanie" z powodu swojej wypowiedzi pod adresem Wirtualnej Polski. Zarzucała systemowi pocztowemu portalu nieszczelność, co nie miało nic wspólnego z prawdą.
15.11.2023 | aktual.: 15.11.2023 13:39
W październiku 2022 roku w programie "Salon dziennikarski" w TVP Info, Dorota Kania stwierdziła, że maile Michała Dworczyka rzekomo wyciekły przez "atak hakerski na pocztę Wirtualnej Polski" i przez to "wypłynęły maile różnych osób".
We wtorek na profilu Doroty Kani na portalu X pojawił się wpis, w którym członkini zarządu Polska Press "wyraziła ubolewanie", że jej wypowiedź "mogła zostać zinterpretowania odmiennie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie miałam zamiaru naruszać dóbr osobistych spółki Wirtualna Polska (…) i nie było moją intencją twierdzenie lub sugerowanie, że do rzekomego wycieku e-maili (…) doszło w wyniku włamania hakerskiego na pocztę Wirtualnej Polski" - napisała.
Jak przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Michał Siegieda z biura komunikacji korporacyjnej WP Holding, komunikat to efekt ugody.
- Zależało nam, żeby redaktor Kania w tematach dotyczących WP zrozumiała, że oszczędne gospodarowanie prawdą nie ma sensu - powiedział.
Afera mailowa
Od czerwca 2021 roku hakerzy z serwisu Poufna Rozmowa udostępniają zrzuty maili rzekomo pochodzących ze skrzynków ówczesnego szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka.
Ówczesny minister w KPRM przyznał, że faktycznie włamano się na skrzynkę jego i jego żony. Stwierdził, że część wiadomości została jednak zmanipulowana, choć nie wskazał, które. Politycy powiązani z PiS, jak Jacek Sasin i Patryk Jaki, potwierdzili prawdziwość niektórych wiadomości.
Rząd Mateusza Morawieckiego nie komentował publikacji Poufnej Rozmowy, przekonując, że to dzieło rosyjskich lub białoruskich hakerów.
Czytaj więcej: