Dorn: Skrzypek za Wildsteina to wymysł
Tytuły prasowe donoszące, że konsekwencją
poparcia LPR dla Sławomira Skrzypka na prezesa NBP była zgoda na
odwołanie prezesa TVP Bronisława Wildsteina są wymysłem, a
wczorajsze uzupełnienie przez KRRiTV dwóch członków Rady
Nadzorczej czasowo zbiegły się z sejmowymi głosowaniami w sprawie
szefa NBP - uważa Ludwik Dorn, który był gościem "Salonu
Politycznego Trójki".
11.01.2007 10:10
W znacznej mierze (doniesienia prasowe) to są wymysły, że istnieje tu element czasowej koincydencji - stwierdził Dorn. Wszystkie informacje są tutaj znane, jawne, każdy może je przeanalizować i wyciągnąć wnioski - dodał. W tych sprawach doszło do "czasowej zbieżności" - podkreślił.
Szef MSWiA odmówił spekulowania, kto może zostać nowym prezesem TVP.
O ile wiem, to pan Wildstein jest ciągle prezesem TVP, w związku z tym ja bym już nie dyskutował kto po nim- powiedział.
Pytany o to, czy prezes Wildstein dobrze sobie radzi w TVP, Dorn odparł: Chciałbym się uchylić od tej oceny z dwóch powodów. Po pierwsze w dwóch, czy trzech sprawach doszło między telewizją, czyli także i prezesem a moją skromną osobą do istotnych różnic zdań (...) Dwa czy trzy razy znalazłem się w pewnym sporze z panem Wildsteinem, czy instytucją, którą kieruje. Po drugie ja uważam Bronisława Wildsteina, przy tych wszystkich różnicach, za człowieka, z którym mogę bardzo istotnie się różnić, ale który generalnie chce zmiany Polski, także zmiany mediów publicznych. W związku z tym póki jest prezesem TVP, a ja jestem wicepremierem to nie będę publicznie wygłaszał jakiś daleko posuniętych krytyk.
Odnosząc się do kwestii środowych napięć w koalicji Dorn powiedział: Pan przewodniczący, wicepremier Giertych ma specyficzne pojęcie o uprawianiu polityki, także w układzie koalicyjnym, no i ograniczę się do tego, to jest pewne dobrodziejstwo inwentarza jaki przyniósł nam wynik wyborów, układ sił w sejmie, arytmetyka- stwierdził szef MSWiA.