Trwa ładowanie...
18-01-2007 11:45

Dorn odrzucił dymisję szefa akcji ratowniczej po katastrofie hali katowickiej

Szef MSWiA Ludwik Dorn nie
przyjął dymisji gen. Janusza Skulicha ze stanowiska śląskiego
komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej - poinformował rzecznik resortu Witold Lisicki.

Dorn odrzucił dymisję szefa akcji ratowniczej po katastrofie hali katowickiejŹródło: PAP
d4loidd
d4loidd

Gen. Skulich stał się znany w całej Polsce w styczniu 2006 r. Dowodził wtedy akcją ratowniczą po katastrofie hali Międzynarodowych Targów Katowickich, w której zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych. Jego praca - podobnie jak innych uczestników akcji - została oceniona bardzo wysoko. Skulich otrzymał za nią od prezydenta RP Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

MSWiA poinformowało, że taka decyzja zapadła po zapoznaniu się z opinią wojewody śląskiego Tomasza Pietrzykowskiego.

Skulich miał się podać do dymisji - jak donosiły media - z powodu ustawy o 40-godzinnym czasie pracy strażaków uchwalonej w lipcu 2005 r. Zgodnie z nią, pracują oni w tygodniu 40 godzin, a za nadgodziny przysługuje im wolne. Domagały się tego związki zawodowe. Zmiana spowodowała jednak zmniejszenie obsady jednostek - przykładowo w Katowicach każdy strażak wypracował w minionym roku tyle nadgodzin, że powinien teraz pójść na dwa tygodnie wolnego.

Przestudiowałem pismo, które przesłał generał Skulich, byłem bardzo zaskoczony. Powiedziałem mu, że jestem tym zdziwiony, ponieważ nie widzę żadnych przesłanek, powodów i przyczyn - mówił Ludwik Dorn na początku grudnia.

d4loidd

"Przyjmuję tę decyzję pana wicepremiera i wraz z zespołem współpracowników będę kontynuował realizację zadań śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP dla rozwiązywania podstawowych problemów funkcjonowania Państwowej Straży Pożarnej w woj. śląskim, w szczególności dotyczących ilości strażaków pełniących służbę w jednostkach bojowych" - napisał gen. Skulich w oświadczeniu.

Ocenił, że ustalenia, które w tej sprawie poczynił z komendantem głównym PSP st. brygadierem Witoldem Skomrą, dają możliwość szybkiego rozwiązania tych problemów.

Skulich zapewnił też, że jego decyzja o złożeniu dymisji nie miała podłoża politycznego, nie była wynikiem nacisków politycznych ani konfliktów personalnych z przełożonymi lub związkami zawodowymi, a "wynikała z braku możliwości rozwiązania wskazanego problemu na poziomie wojewódzkim".

Wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski powtórzył, że bardzo wysoko ocenia pracę Skulicha i dlatego powinien on pozostać na stanowisku.

d4loidd

"Wysoko oceniam jego fachowość, jego profesjonalizm. Udowodnił to w sytuacjach rzeczywiście wymagających najwyższej klasy specjalistów. Generał Skulich takim specjalistą jest" - mówił Pietrzykowski dziennikarzom krótko po upublicznieniu decyzji wicepremiera Dorna.

Wiem, że ta jego decyzja nie była decyzją pochopną, nieprzemyślaną. Wiedział co robi i dlaczego taką decyzję podejmuje, więc trudno też takiej decyzji nie uszanować - mówił wojewoda.

Ocenił, że sytuacja zmieniła się diametralnie po zmianie na stanowisku komendanta głównego PSP, co nastąpiło już po złożeniu rezygnacji przez Skulicha (dotychczasowy szef PSP - nadbrygadier Kazimierz Krzowski podał się do dymisji z powodu "poważnych problemów zdrowotnych" i przeszedł na emeryturę)
.

d4loidd

Śląską Strażą Pożarną generał kieruje od 2002 roku. W Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach pracuje od 1987 roku - najpierw w wydziale prewencji, potem operacyjnym. Zanim został komendantem, był m.in. naczelnikiem wydziału planowania operacyjnego, a od roku 1998 zastępcą komendanta wojewódzkiego.

Generał współkierował akcjami ratowniczymi m.in. podczas olbrzymiego pożaru lasu w Kuźni Raciborskiej w 1992 roku oraz "powodzi tysiąclecia" w Raciborzu latem 1997 r. Ponad pięć lat temu Skulich kierował akcją gaszenia wielkiego pożaru zakładu "Polarcup" w Siemianowicach Śląskich, produkującego opakowania z tworzyw sztucznych. Za udział w tej akcji prezydent RP odznaczył go Krzyżem Zasługi za Dzielność. Kilka lat temu komendant uczestniczył też w akcji gaszenia pożaru zbiornika w rafinerii w Trzebini.

W Polsce jest ponad 30 tys. strażaków, z czego 24,5 tys. pracuje w systemie zmianowym.

d4loidd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4loidd
Więcej tematów