Dorn: nie zgadzałem się z premierem

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnalna-konferencja-ludwika-dorna-6038699993367681g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnalna-konferencja-ludwika-dorna-6038699993367681g )
Pożegnalna konferencja Ludwika Dorna

Jeżeli minister nie podziela zdania szefa rządu na temat podjęcia takich, a nie innych decyzji, a premier stawia swoje warunki w sposób ultymatywny, minister podaje się do dymisji - powiedział Dorn. Dodał, że nie chciał brać odpowiedzialności za wykonanie zadania postawionego przez premiera, które - zdaniem Dorna - obarczone było poważnymi wadami. Wicepremier zaznaczył, że czas pokaże, kto miał rację w tym sporze, życzy jednak Polsce, by rację miał premier Kaczyński.

Dorn poinformował, że w związku z tą sprawą oddał się do dyspozycji premiera 24 stycznia. Po długich dyskusjach, jakie odbył z Jarosławem Kaczyńskim w poniedziałek nie doszedł do porozumienia. Dlatego we wtorek złożył na ręce premiera dymisję ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz z funkcji wicepremiera. Premier poprosił Dorna o pozostanie na stanowisku wicepremiera. Po wysłuchaniu racji Jarosława Kaczyńskiego zgodziłem się na pozostanie na tym stanowisku, mimo iż zdecydowanie wolałbym pozostać na stanowisku ministra, niż na stanowisku wicepremiera - powiedział Dorn.

Dorn podziękował swoim współpracownikom w ministerstwie a także premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, którego nazwał najlepszym premierem po '89 roku.

Według dziennikarzy, najbardziej prawdopodobnymi przyczynami konfliktu mogą być: sprawa wiceszefa MSWiA Marka Surmacza - odpowiedzialnego za nadzór policji, gdy doszło do śmiertelnego wypadku policjantów odwożących urzędnika ministerstwa do Siedlec, możliwa różnica zdań co do kwestionowania mandatu samorządowego Hanny Gronkiewicz Waltz. Mówi się też o różnicy zdań między politykami co do raportu o nieprawidłowościach w WSI.

Nieoficjalnie wiadomo, że nowy szef MSWiA zostanie powołany jeszcze w podczas planowanej na popołudnie uroczystości w Pałacu Prezydenckim, podczas której nominację otrzyma też nowy szef MON Aleksander Szczygło.

Dorn został powołany na stanowisko szefa MSWiA 31 października 2005 r. przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza. 21 listopada tegoż roku został również wicepremierem.

Dymisja Dorna była zaskoczeniem. We wtorek premier Jarosław Kaczyński mówił, że nie będzie wielkich rewelacji jeśli chodzi o zmiany w rządzie.

Według nieoficjalnych informacji razem z Dornem podało się do dymisji całe kierownictwo resortu. Media spekulowały, że szefem resortu spraw wewnętrznych może zostać Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej. Informacyjna Agencja Radiowa dowiedziała się, że Rokita jest do piątku na urlopie poza Polską. Pojawiły się też spekulacje, że może odejść - odwołany z urlopu - komendant główny policji, Marek Bieńkowski. Jak się dowiedziała IAR do napięć między ministrem a komendantem głównym dochodziło od dłuższego czasu.

Ludwik Dorn jest jednym z założycieli Prawa i Sprawiedliwości. Jest posłem na Sejm obecnej i poprzedniej kadencji. Od lutego do listopada 1991 roku kierował Zespołem Analiz w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy. Od początku lat 90. był członkiem Porozumienia Centrum.

W 2001 roku wspólnie z Jarosławem i Lechem Kaczyńskimi oraz grupą współpracowników z PC Dorn brał udział w założeniu PiS. Został wybrany na wiceprezesa partii. W wyborach parlamentarnych w 2001 został wybrany do Sejmu IV kadencji w okręgu podwarszawskim. Od grudnia 2002 był Przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PiS. W wyborach parlamentarnych w 2005 ponownie został wybrany do Sejmu.

Na początku lat 70. związał się z opozycją antykomunistyczną. Od 1972 roku uczestniczył w niezależnych spotkaniach organizowanych przez środowisko seniorów I Warszawskiej Drużyny im. Romualda Traugutta "Czarna Jedynka". Od września 1976 roku działał w KOR. Od 1977 roku był współpracownikiem redakcji podziemnego pisma "Głos". Od września 1980 roku członkiem NSZZ "Solidarność" i KSR "Wolność-Sprawiedliwość-Niepodległość". W czasie stanu wojennego ścigany listem gończym, uniknął aresztowania.