Dorn: kwestia marszałka do uzgodnienia między PiS i PO
Szef klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn
powiedział, że PiS podtrzymuje decyzję, iż kwestia
obsadzenia stanowiska marszałka Sejmu ma być uzgodniona pomiędzy
"dwoma największymi klubami, które będą tworzyć koalicję rządową",
czyli PiS i PO. W ten sposób odniósł się do propozycji szefa
Samoobrony Andrzeja Leppera, który powiedział, że chce zostać
marszałkiem Izby.
Lepper wysłał listy do kandydatów na prezydenta Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego, w których wezwał ich do przedstawienia swoich programów. Jak powiedział na konferencji prasowej, od odpowiedzi na te listy uzależnia udzielenie poparcia jednemu z kandydatów przed drugą turą wyborów.
Nie ma mowy o tym, żeby głosy (Samoobrony) kupować - oświadczył Dorn na środowym briefingu prasowym w Sejmie. Jak podkreślił jednak, PiS zależy na głosach wyborców Samoobrony i Leppera, "ludzi zatroskanych o swój byt, należących na ogół do najbiedniejszej części społeczeństwa".
Według niego, wiele elementów programu prezydenckiego Lecha Kaczyńskiego może wiązać ze sobą nadzieje tych wyborców (Samoobrony).
Dorn powtórzył, że funkcję marszałka Sejmu obejmie przedstawiciel jednego z dwóch największych klubów w Sejmie. To, czy marszałek będzie z PO czy z PiS, zależy - jak powiedział - od "zaawansowania rozmów nad tworzeniem rządu". Jak zaznaczył, jeśli rząd PiS-PO powstanie, to "leży na stole pierwsza oferta PiS", aby marszałka obsadziła Platforma. Kandydatem PO na to stanowisko jest Bronisław Komorowski.
Dorn podkreślił, że program PiS współbrzmi z tym, o czym w liście do L. Kaczyńskiego pisał Lepper, m.in. w kwestii polityki prorodzinnej, czy zapewnienia opłacalności produkcji rolniczej w warunkach gospodarki rynkowej. Zwrócił też uwagę, że program PiS jest publicznie znany i dostępny. Powiedział, że jeśli Lepper oczekuje oficjalnej odpowiedzi, to on to właśnie czyni.
Szef klubu PiS dodał, że "nie bardzo rozumie istotnych wahań (Samoobrony)" w sprawie poparcia któregoś z dwóch kandydatów na prezydenta. Jak podkreślił, tym bardziej one go dziwią, że Donald Tusk zapowiada likwidację podatku rolnego i KRUS-u, a kandydat PiS nie tylko takich zmian nie zapowiada, ale też chce prowadzić politykę modernizacji wsi.
Szef klubu PiS pytany, czy Leppper może zostać wicemarszałkiem Sejmu, powiedział, że szef Samoobrony "publicznie oświadczył dwu lub trzykrotnie", a w rozmowie telefonicznej z nim to podtrzymał, że "nie jest zainteresowany stanowiskiem wicemarszałka Sejmu". PiS proponuje, by w skład prezydium Sejmu weszło pięciu wicemarszałków - swojego przedstawiciela w kierownictwie Izby miałyby wtedy wszystkie kluby parlamentarne.