Doradca Busha: tarcza nie jest skierowana przeciwko Rosji
System obrony przeciwrakietowej, który może zostać rozmieszczony w Polsce i Czechach, w żadnym wypadku nie będzie skierowany przeciwko Rosji - oświadczył w Moskwie doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Stephen Hadley po spotkaniu z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego Federacji Rosyjskiej Igorem Iwanowem.
22.02.2007 11:45
Tarcza antyrakietowa w żadnym wypadku nie jest skierowana przeciwko Rosji. Jest skierowana przeciwko określonym krajom, które chcą skonstruować rakiety balistyczne, a także broń jądrową. Mam na myśli Koreę Północną i Iran - podkreślił Hadley.
Hadley zaznaczył, że "jeśli jacyś rosyjscy przedstawiciele wciąż mają wątpliwości", to strona amerykańska "gotowa jest nadal wyjaśniać im swoje stanowisko".
Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego prawdopodobnie miał na myśli dowódcę strategicznych wojsk rakietowych generała Nikołaja Sołowcowa i szef sztabu generalnego generała Jurija Bałujewskiego.
Nikołaj Sołowcow oświadczył w poniedziałek, że podległe mu siły będą w stanie razić obiekty amerykańskiej tarczy antyrakietowej, jeśli takowe zostaną rozmieszczone w Polsce i Czechach. Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice uznała już tę wypowiedź za "nad wyraz niefortunną".
Z kolei Jurij Bałujewski w zeszły czwartek zagroził, że jeśli Stany Zjednoczone zainstalują elementy swojego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach, to Rosja wyjdzie z układu INF, podpisanego przez prezydentów ZSRR i USA Michaiła Gorbaczowa i Ronalda Reagana w 1987 roku.
Stephen Hadley oświadczył, że Waszyngton nie widzi związku między możliwym wyjściem Rosji z układu o likwidacji rakiet średniego i krótszego zasięgu (INF), a ewentualnym rozmieszczeniem elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach.
Wysłannik George'a W. Busha przypomniał, że traktat INF został zawarty w czasie, gdy Europa była zaniepokojona z powodu dyslokacji radzieckich rakiet SS-20, które były wycelowane w Europę.
Wysłannik Waszyngton zaprzeczył też, jakoby Stany Zjednoczone prowadziły rozmowy o rozmieszczeniu elementów swojej tarczy antyrakietowej również z Ukrainą. Nie słyszałem o rozmowach z Ukrainą. Prowadzimy istotne rozmowy z Polską i Czechami oraz - w pewnym stopniu - z Wielką Brytanią, gdzie znajduje się stacja radiolokacyjna, która będzie częścią tej tarczy - oświadczył.
Nawiązując do niedawnego wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina na międzynarodowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium, Hadley podkreślił, że USA nie odebrały go jako "zaproszenia do konfrontacji". Nie sądzimy, by przemówienie to zostało wygłoszone z taką intencją - dodał.
Występując z trybuny konferencji w Monachium, Putin zarzucił USA dążenie do stworzenia po zakończeniu zimnej wojny jednobiegunowego świata, "z jednym ośrodkiem władzy". Oskarżył też Waszyngton o lekceważenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Skrytykował również rozszerzenie NATO i plany budowy tarczy antyrakietowej USA w Europie.
W komunikacie wydanym po czwartkowych rozmowach przez Radę Bezpieczeństwa (Narodowego) Rosji podkreślono, że Iwanow i Hadley opowiedzieli się za aktywizacją współpracy Moskwy i Waszyngtonu w walce z międzynarodowym terroryzmem i innymi wyzwaniami współczesności, a także w sferze energetyki atomowej i nierozprzestrzeniania broni masowego rażenia.
Przed rozmowami doradca Putina podkreślił, że rozbieżności między Rosją i USA w sprawach bezpieczeństwa powinny być rozwiązywane na drodze dialogu. Rosja przywiązuje ważne znaczenie do rozwoju stosunków z USA, traktując je jako jeden z priorytetowych kierunków swojej polityki zagranicznej - oświadczył Igor Iwanow. (zel)
Jerzy Malczyk