"Doniesienia o kryzysie UE‑Rosja mocno przesadzone"
Doniesienia o kryzysie w stosunkach Rosji z
Unią Europejską są mocno przesadzone - ocenił doradca
prezydenta Władimira Putina ds. rozwoju kontaktów z UE Siergiej
Jastrzembski.
16.05.2007 | aktual.: 16.05.2007 12:43
Według niego, problem polskiego weta, blokującego rozpoczęcie negocjacji w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy między Federacją Rosyjską a Unią Europejską (ang. PCA) "jest do rozwiązania".
Jestem przekonany, że i ten problem uda się rozwiązać - oświadczył Jastrzembski na konferencji prasowej w Moskwie, poprzedzającej szczyt Rosja-UE w Samarze, nad Wołgą (17-18 maja).
Doradca Putina przyznał wszelako, że Moskwa nie jest na razie gotowa do pełnego zniesienia embarga na dostawy polskiego mięsa. Zaznaczył, że w geście dobrej woli Rosja od 1 maja zezwoliła na import bydła zarodowego z Polski.
Co do jakości tej produkcji nie mamy wątpliwości. Daliśmy jej zielone światło - podkreślił Jastrzembski i dodał: oczekiwano od nas całkowitego uchylenia embarga, ale na to jeszcze nie jesteśmy gotowi.
Przedstawiciel prezydenta FR wskazał, że "nie wszystkie zastrzeżenia strony rosyjskiej zostały przyjęte" i że "nie tylko Rosja zauważa występowanie problemów na polskim rynku".
Jastrzembski przypomniał, że Europejskie Stowarzyszenie Logistyczne na prośbę strony polskiej przeprowadziło kontrolę w polskich magazynach i portach z produktami mięsnymi, podczas której stwierdzono, iż 20% przechowywanych tam wyrobów przeznaczonych na eksport do Rosji nie pochodziło z Polski.
W opinii doradcy Putina, stosunki między Rosją i UE "rozwijają się całkiem nieźle". W ostatnim czasie udało nam się rozwiązać kilka trudnych zadań, które niegdyś opinii publicznej prezentowano jako przeszkody na drodze rozwoju kontaktów między Rosją a Unią Europejską - oświadczył.
Jastrzembski podkreślił, że Moskwa ma świadomość, iż nowa umowa o partnerstwie i współpracy Rosja-UE nie zostanie zawarta przed końcem tego roku. Nawet nie rozpoczęły się negocjacje. Wszelako nie dramatyzujemy sytuacji. Żadnej luki prawnej nie będzie. Obecne porozumienie po 1 grudnia 2007 roku zostanie przedłużone o rok - przekazał.
Według kremlowskiego urzędnika, Rosja i UE są skazane na partnerstwo i zdołają przezwyciężyć występujące problemy.
Jastrzembski przyznał jednak, że "takie problemy, jak polskie mięso, działania rządu Estonii związane z demontażem Brązowego Żołnierza, układ o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie lub plany USA rozmieszczenia w dwóch krajach UE elementów strategicznych sił jądrowych, stanowią poważne wyzwania - zarówno dla Rosji, jak i dla Unii Europejskiej".
Wszelako mówienie, że w naszych stosunkach nastąpił kryzys, byłoby poważną przesadą - zaznaczył.
Doradca Putina zapewnił, że w stosunkach Rosji z UE nie ma problemu rusofobii. Problem ten - jego zdaniem - dotyczy tylko niektórych państw Unii Europejskiej.
To, o czym pisze się w niektórych krajach UE, w szczególności w Polsce, sprawia wrażenie, że pozostające u władzy elity cierpią z powodu wirusa rusofobii; problem ten jednak nie dotyczy stosunków Rosji z całą UE, lecz pojedynczych przypadków- zaznaczył Jastrzembski.
Najwyraźniej w niektórych krajach UE rządzące elity nie są w stanie dorównać standardom ogólnoeuropejskiej kultury. Weszły one na scenę polityczną niedawno i wniosły ze sobą wszystkie kompleksy nie tylko do polityki lokalnej, lecz także usiłują wprowadzić je generalnie do stosunków UE z Rosją. Widzą to jednak nasi partnerzy z Unii Europejskiej. My także staramy się neutralizować te problemy - oświadczył kremlowski urzędnik.
Jastrzembski podkreślił, że Moskwa wysoko ocenia przewodnictwo Niemiec w UE. Uczyniło ono bardzo wiele, aby znaleźć wyjście z sytuacji związanej z polskim mięsem. Szkoda, że w danym wypadku nie wszyscy partnerzy w Unii Europejskiej poparli te starania niemieckiej prezydencji - powiedział doradca Putina.
Jerzy Malczyk