Donald Tusk: zwróciłem się do Rady Europejskiej, by zajęła się kwestią Ukrainy
Premier Donald Tusk poinformował, że zwrócił się do szefa Rady Europejskiej, by w związku z ostatnimi wydarzeniami w Kijowie i tym co jeszcze może się tam zdarzyć, kwestia sytuacji na Ukrainie stała się "pierwszym i najważniejszym punktem" obrad zbliżającego się posiedzenia Rady. - Działania władz w Kijowie w nocy z wtorku na środę są niedopuszczalne w demokratycznym społeczeństwie - oświadczyła dyrektor w Departamencie Stanu USA Victoria Nuland po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.
11.12.2013 | aktual.: 11.12.2013 14:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Przewodniczący (Herman) Van Rompuy uznał tę argumentację za oczywistą - powiedział premier.
Tusk podkreślił, że chodzi nie tylko o to, żeby dać dowód, iż cała UE skoncentrowana jest na wydarzeniach w Kijowie, ale również, aby znaleźć praktyczne drogi wyjścia z impasu, do którego tam doszło.
Premier zaznaczył, że "wydarzenia z ostatniej nocy w Kijowie budzą w nas wszystkich niepokój".
Działania władz w Kijowie w nocy z wtorku na środę są niedopuszczalne w demokratycznym społeczeństwie - oświadczyła dyrektor w Departamencie Stanu USA Victoria Nuland po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.
Przedstawicielka Stanów Zjednoczonych przekazała jednocześnie dziennikarzom, iż Ukraina wciąż ma szanse na uratowanie swej europejskiej przyszłości.
- Bardzo wyraźnie dałam prezydentowi Ukrainy do zrozumienia, że to, co działo się dziś w nocy w kontekście (zastosowanych) środków bezpieczeństwa, jest absolutnie niedopuszczalne we współczesnym, demokratycznym społeczeństwie i państwie - powiedziała.
Rozmowa z Janukowyczem trwała ponad 2 godziny i "była skomplikowana, lecz realistyczna" - podkreśliła Nuland. - Mam nadzieję, że naród ukraiński wie, iż Stany Zjednoczone stoją po jego stronie w poszukiwaniach bezpieczeństwa, ludzkiej godności, dobrobytu i bliższych związków z Europą - oświadczyła.
W ocenie Nuland ukraińskie władze wciąż jeszcze mają szansę poprowadzić swój kraj do UE. - Mam nadzieję, że po naszej rozmowie prezydent Janukowycz wie, co powinien zrobić - oznajmiła amerykańska polityk.
W godzinach porannych Nuland odwiedziła Ukraińców, protestujących na kijowskim Majdanie Niepodległości, gdzie częstowała ich ciastkami, bułeczkami i chlebem. Towarzyszył jej ambasador Stanów Zjednoczonych na Ukrainie.
W pewnej chwili Nuland podeszła do stojących na Majdanie żołnierzy wojsk wewnętrznych i zaproponowała im ciastka. Żołnierze bez słowa skorzystali z poczęstunku, dziękując Amerykance uśmiechami.
Po nieudanej próbie przejęcia kontroli nad Majdanem Niepodległości w Kijowie i wycofaniu z centrum miasta milicji i wojsk MSW uczestnicy prounijnych protestów odbudowali w środę barykady wokół miejsca, z którego domagają się zmiany władz.
Zdemontowane w godzinach nocnych przez milicję i służby komunalne barykady znowu zjawiły się na dojazdach do Majdanu od strony ulicy Instytutowej (ukr. Instytucka) i Placu Europejskiego.
Wydaje się, że są znacznie mocniejsze od poprzednich, zbudowanych z kawałków drewna, ławek i betonowych kwietników. W środę setki ludzi zasypywały je skutym z jezdni i chodników lodem.
Mimo niskiej temperatury i sypiącego śniegu na Majdan wciąż przybywają ludzie. Znajduje się ich tam obecnie kilkanaście tysięcy i wciąż przybywają nowi. W mediach przekazywana jest informacja o maszyniście metra, który, jadąc w stronę centrum Kijowa, nawoływał pasażerów przez znajdujące się w wagonach głośniki, by nie szli do pracy, lecz przyłączali się do protestujących.