Donald Tusk w Opolu. Daje czas PiS do świąt
Przewodniczący PO Donald Tusk na posiedzeniu klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej oskarża PiS o problemy polskich rolników. - Sprawa musi do Świąt Wielkanocnych zostać rozwiązana - grzmi.
Uczestników posiedzenia klubu Koalicji Obywatelskiej w Opolu powitał Borys Budka. Potem głos zabrał Donald Tusk.
- Byliście we wszystkich 12. powiatach tego województwa - zaczął. Stwierdził, że wszędzie samorządowcy mówią to samo, że tracą środki. Powodem, jak dodał, jest PiS-owski Polski Ład. - Gdziekolwiek nie pojedziemy, ludzie mówią, że mają mniej pieniędzy, żeby służyć mieszkańcom - mówił Tusk o głosach od samorządowców.
- Sytuacja szpitali pokazuje jak w soczewce cynizm i sposób działania tej władzy we wszystkich dziedzinach życia. PiS obiecał podwyżki pracownikom ochrony zdrowia. Obiecał i dał, ale obowiązek szpitalom, żeby na te podwyżki znaleźli sobie pieniądze - wyliczał Tusk.
Tusk dał PiS czas do świąt
- Najwięcej głosów dotarło do nas od zrozpaczonych rolników. (...) Chodzi o zboże - podkreślił szef PO. Odniósł się w ten sposób do importu do Polski zboża z Ukrainy. Z tego powodu polskie zboże jest w tej chwili bardzo tanie. Donald Tusk mówił, że politycy PiS nawet namawiali wcześniej rolników, żeby nie sprzedawać zboża, bo ceny będą lepsze. Tak się nie stało. Zdaniem Tuska "przez te zaniechania polscy rolnicy czują się oszukani".
- Sprawa dotyczy tysięcy polskich gospodarstw. Sprawa musi do Świąt Wielkanocnych zostać rozwiązana - grzmiał Tusk. - Do czego oni doprowadzili?! To będą najsmutniejsze święta na polskiej wsi. Mam nadzieję, że tym razem rząd podejmie natychmiastowe decyzje, aby uchronić polskie gospodarstwa od katastrofy - mówił.
- Trudno się dziwić, że polscy rolnicy są tak wściekli. Są ofiarami albo cynicznego oszustwa albo głupoty, a może jednego i drugiego - dodał.
Wcześniej Tusk był w Strzelcach Opolskich. - Stawką tych wyborów jest także to, czy Polska będzie nadal w Unii Europejskiej, czy znów będzie, jak kiedyś w historii skazana na samotność - przekonywał.
- Dziś słyszymy bardzo wyraźne zapowiedzi, że zamierzają wyprowadzić Polskę z UE - powiedział Tusk. Jak mówił, nawet b. minister w rządzie PiS Jadwiga Emilewicz, która "nie jest radykałką", powiedziała publicznie, że jak dalej będą blokowane środki europejskie, Polska powinna wystąpić z UE. - Mówią takie rzeczy, że włosy na głowie stają, przecież oni sami blokują te pieniądze europejskie - powiedział Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie chcę nikogo straszyć, ale trochę się na tym znam, nikt nie odmówi mi kompetencji jeśli chodzi o kwestie europejskie. To, co robią dziś, to jest prosta droga do polexitu - powiedział lider PO. Dodał, że słyszy "od wielu polityków PiS i przybudówek", że "tam narasta gotowość do tego, aby wprost mówić, żeby wyjść z UE".
Przeczytaj także:
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ