ŚwiatDonald Tusk: UE porozumiała się z Turcją ws. uchodźców

Donald Tusk: UE porozumiała się z Turcją ws. uchodźców

Unia Europejska porozumiała się z Turcją w sprawie kryzysu imigracyjnego - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Wyraził nadzieję, że uczestnicy niedzielnego szczytu zaakceptują warunki porozumienia. Tusk przestrzegł, że bez właściwej kontroli granic zewnętrznych UE strefa Schengen "stanie się historią".

W Brukseli o 16.00 rozpoczął się szczyt Unii Europejskiej i Turcji. Donald Tusk mówił, że głównym celem rozmów jest powstrzymanie fali przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy próbują przedostać się do Europy. Jego zdaniem, jakiekolwiek porozumienie z Ankarą będzie ważne dla kontynentu, który zmaga się z największym kryzysem migracyjnym od II wojny światowej.

- Po wielu tygodniach ciężkiej pracy i twardych negocjacji osiągnęliśmy porozumienie, które - mam nadzieję - zostanie zaakceptowane przez wszystkie strony - dodał.

Podkreślił, że kluczem do rozwiązania kryzysu migracyjnego jest ochrona granic UE. - Bez kontroli nad naszymi granicami zewnętrznymi Schengen stanie się historią - powiedział Tusk. Dodał, że UE nie może zrzucać odpowiedzialności za ochronę granic na żaden kraj trzeci.

Według szefa Rady Europejskiej niedzielny szczyt ma też szerszy wymiar, którym jest ożywienie relacji Unii z Turcją, w tym procesu negocjacji w sprawie przystąpienia tego kraju do Wspólnoty. - Turcja jest kluczowym partnerem w walce z terroryzmem. Potrzebujemy także lepszej współpracy, jeśli chodzi o sytuację w Syrii, a także w sprawie problemu cypryjskiego - dodał.

- Ostatnie dni pokazały też, jak ważna jest nasza współpraca w kontekście geopolitycznym i strategicznym - powiedział Tusk.

Premier Turcji: to historyczny moment

Ahmet Davutoglu podkreślił przed rozpoczęciem szczytu, że spotkanie w Brukseli to historyczny moment, "by ożywić nasz proces akcesyjny oraz rozmawiać o wydarzeniach w Europie i w jej sąsiedztwie".

- Dziś razem z przywódcami europejskimi będziemy mówić o dalszym losie Europy. Jestem bardzo wdzięczny unijnym liderom za ten "nowy początek", który jest nie tylko początkiem spotkania, ale także początkiem nowego procesu, który jest bardzo ważny dla naszego wspólnego domu - Europy - powiedział premier Turcji.

Rozmowy o turecko-unijnym planie działań rozpoczęły się na początku października, gdy UE zdała sobie sprawę, że bez Turcji nie zatrzyma fali syryjskich uchodźców, napływających szlakiem przez Grecję i kraje Bałkanów Zachodnich. W Turcji schroniło się około 2,2 mln uciekinierów z Syrii, ale wielu z nich decyduje się na przeprawę na greckie wyspy, a potem udaje się w dalszą drogę przez Bałkany Zachodnie. Ich celem najczęściej są Niemcy.

Chłód między UE a Turcją, jaki zapanował w ostatnim czasie, nie ułatwiał rozmów o planie działania. Unia krytykowała prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana za łamanie zasad demokracji i wolności słowa. Negocjacje w sprawie przystąpienia Turcji do UE są w impasie od 2013 r.

Projekt dokumentu

Projekt unijno-tureckiego planu działania w sprawie migracji, który ma zostać ogłoszony na szczycie, przewiduje m.in. ożywienie negocjacji akcesyjnych z Turcją, a także zapowiada zniesienie wiz dla obywateli Turcji pod warunkiem, że kraj ten będzie wdrażał uzgodnienia planu działania. Dwa razy do roku mają odbywać się wspólne szczyty. UE ma też zmobilizować 3 mld euro na pomoc dla uchodźców, którzy schronili się w Turcji. 500 mln euro będzie pochodzić z budżetu UE, a pozostałą sumę mają zmobilizować państwa członkowskie do 25 grudnia. Polska składka, wyliczona na podstawie wielkości PKB, będzie wynosić 71,2 mln euro.

W zamian Ankara miałaby powstrzymywać napływ migrantów bez prawa do azylu, przestrzegać porozumień o readmisji oraz odsyłać imigrantów ekonomicznych do krajów pochodzenia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (325)