Donald Tusk "szczujący na Polskę". Jest odpowiedź polityka
Riposta - Donald Tusk właśnie udowodnił, że to jego mocna strona. Podzielił internautów swoją odpowiedzią na okładkę najnowszego wydania "Sieci" z sobą w roli głównej. W osiągnięciu efektu pomógł mu pies Szeryf.
27.11.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:18
Podczas gdy wszyscy komentowali najmocniejszą okładkę wśród tygodników, głos zabrał jej bohater, czyli Donald Tusk. "Sieci" przedstawiło polityka w brunatnej koszuli i w towarzystwie wściekłych psów. Temu groźnemu obrazkowi towarzyszył też tytuł: "Ujawniamy, dlaczego Tusk szczuje na Polskę". Szef RE nie pozostał na to obojętny.
W odpowiedzi na kreację tygodnika na swoim twitterowym profilu zamieścił zdjęcie. Widzimy na nim uśmiechniętego Tuska przytulającego psa. Zwierzę, w przeciwieństwie do owczarków niemieckich przedstawionych przez "Sieci" wygląda spokojnie. Do grafiki szef RE dołączył komentarz. Ośmieszył nim dziennikarzy tygodnika.
"Szeryf, zostaw panów w sieci..." - napisał.
Internauci szybko zareagowali. "Rewelacja", "Świetny pomysł. Gratuluję dystansu" - piszą. Zamieszczają też zdjęcia swoich psów.
Negatywnych komentarzy jednak nie zabrakło. Część użytkowników Twittera zwraca uwagę, że jest za późno dla Tuska na ocieplanie wizerunku. - Biedny pies, ciekawe czy już szczeka po niemiecku - napisał jeden z internautów.
W artykule zapowiadanym na okładce tygodnika czytamy o motywach, jakimi kieruje się Tusk, zabierając głos w sprawie Polski. Były premier ma chcieć spłacić dług wobec kanclerz Niemiec Angeli Merkel za stanowisko szefa Rady Europejskiej. Autor materiału zwraca też uwagę na "antypolskie interesy" Tuska.
Kaczyński i koty
Okazuje się, że w polityce jest sporo miłośników zwierząt, po każdej stronie sceny politycznej.
Spore zainteresowanie w sieci wzbudził prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, kiedy przyszedł na posiedzenie Sejmu z "Atlasem kotów". Internauci nie zawiedli - znowu wykazali sie kreatywnością, zestawiając ze sobą polityków.
Przypomnijmy, że Kaczyński też jest autorem udanej riposty. - To jakaś zorganizowana akcja pod hasłem "precz z Kaczorem dyktatorem". A ten dyktator jest tak łagodnym i dobrym dyktatorem, że można mu oblegać dom. Pozwolę sobie zażartować, że ten atak odparł mój kot - śmiał się w lipcu, kiedy trwały protesty ws. zmian w sądownictwie.
Źródło: Twitter/WP