Donald Tusk: chciałbym, żeby przy pomocy PO polski podatnik wydawał mniej na utrzymanie władzy
Przedstawimy bardzo precyzyjną propozycję zmian w konstytucji. Te zmiany wydadzą się opinii publicznej tak oczywiste, że bardzo trudno będzie politykom z innych partii wybrzydzać na nasze pomysły – powiedział wicemarszałek Sejmu Donald Tusk w „Salonie Politycznym Trójki”, audycji Polskiego Radia.
08.09.2003 13:20
Jolanta Pieńkowska: PO proponuje zmiany w Konstytucji, polegające między innymi na zmniejszeniu liczby posłów i senatorów, kluby poselskie w Sejmie dość sceptycznie przyjęły tę propozycję. Z kim państwo tę Konstytucję chcą zmieniać?
Donald Tusk: To że kluby parlamentarne będą sceptyczne co do propozycji, naszym zdaniem oczywistej, takich zasadniczych cięć, oszczędności władzy, szczególnie w tworzeniu miejsc pracy, władza w Polsce od dłuższego czasu potrafi tworzyć miejsca pracy wyłącznie we własnym obszarze jakby sama dla siebie. Ale proszę wierzyć, że kiedy mówimy naszym zdaniem o oczywistej potrzebie i oczywistej możliwości radykalnego zmniejszenia ludzi żyjących z władzy, w tym także ograniczenia ciał obieralnych, jeśli chodzi o ilość posłów i senatorów to wierzymy, że po pierwsze to może poprawić jakość a także że czas podejmowania decyzji takich jest, bo dziś już widać, że 460 posłów, to nie jest grupa, która będzie podejmowała mądrzejsze decyzje, niż grupa 230 posłów.
Jolanta Pieńkowska: Nie, to jasne, tylko dla takich zmian trzeba mieć poparcie i dlatego pytam o to, na czyje poparcie państwo liczą.
Donald Tusk: Jak pani zapewne pamięta, 4 lata temu zaproponowałem ograniczenie liczby radnych o co najmniej jedną trzecią i bezpośredni wybór wójta, burmistrza i prezydenta, dokładnie to samo pytanie mi zadawano, gdzie pan znajdzie chętnych do takiego samoograniczania władzy i okazało się, że determinacja zwolenników tego pomysłu i nacisk opinii publicznej pozwoli uzyskać efekt i ja twierdzę, że w kilku sprawach, szczególnie tak oczywistych jak konieczność oszczędności na władzy, konieczność budowania państwa sprawnego, ale powściągliwego w swoich apetytach, że tę konieczność rozumieją wszyscy Polacy i niektórzy dziś nieliczni politycy. Proszę nam dać czas do przedstawienia bardzo precyzyjnej propozycji zmian w konstytucji, one wydadzą się opinii publicznej tak oczywiste, że bardzo trudno będzie politykom z innych partii wybrzydzać na te pomysły. W tej kadencji my sobie zdajemy sprawę, że to będzie bardzo trudne, ale za dwa lata będzie nowy Sejm i mam wrażenie, że tam zdecydowanie więcej posłów będzie
skłonnych i optować za zmniejszeniem składu Sejmu i Senatu i za ordynacją mniejszościową i okręgami jednomandatowymi, że wspomnę tylko część projektów.
Jolanta Pieńkowska: To ja dodam jeszcze likwidację przywilejów władzy. Złośliwi mówią, że Platforma mówi o likwidacji przywilejów władzy, a sama z tych przywilejów korzysta, wspomnę ostatni wyjazd do Dziwnówka, gdzie ponad 50 posłów Platformy dotarło samolotem LOT na koszt Kancelarii Sejmu.
Donald Tusk: Codziennie dziesiątki posłów korzysta z takich przywilejów jak bezpłatne przejazdy wszystkimi środkami lokomocji i ...
Jolanta Pieńkowska: I Platforma apeluje o ograniczenie.
Donald Tusk: Naprawdę nie trzeba mieć dużo wyobraźni, by wiedzieć, że czym innym jest świecenie dobrym przykładem, ja bardzo bym chciał, żeby posłowie nie tyko w Platformie świecili takim dobrym przykładem, ale wiem, że to jest nieskuteczne, Platforma jako jedyna partia zrezygnowała z pieniędzy z budżetu państwa i ten przykład absolutnie nie zadziałał, bo problemem nie jest to, żeby świecić dobrym przykładem, ale żeby ustawowo ograniczyć, uniemożliwić korzystanie z tych przywilejów. Dlatego proszę mi wierzyć, że takie szyderstwa i drwiny z pomysłów, aby ograniczyć wydatki na przykład na przywileje posłów i senatorów, te szyderstwa to jest forma samoobrony samych senatorów. Ja wcale nie marzę o tym, bo nie wierzę w to, żeby w PO znalazły się same anioły. Ja chciałbym, żeby przy pomocy PO polski podatnik wydawał zdecydowanie mniej pieniędzy na utrzymanie swojej władzy.