Donald Trump został honorowym rosyjskim kozakiem. Tytuł ma odebrać w Petersburgu
• Kozacy z Petersburga postanowili uhonorować prezydenta-elekta Donalda Trumpa
• Przyznali mu tytuł honorowego rosyjskiego kozaka
• Trump wraz z rodziną został też zaproszony do Petersburga
Prawosławny Związek Kozaków Irbis postanowił uhonorować amerykańskiego prezydenta-elekta Donalda Trumpa. Przyznano mu tytuł honorowego rosyjskiego kozaka i zaproszono do Petersburga wraz z całą rodziną.
Lider Irbis, ataman Andriej Poljakow zapewnił, że ceremonia powitalna, jaką zgotują Trumpowi w Peteresburgu kozacy, pozwoli mu uzyskać wgląd w "tajemnice rosyjskiej duszy".
Kozacy z grupy Irbis już wielokrotnie trafiali na pierwsze strony gazet. W ubiegłym roku świat obiegła informacja, że zamierzają wystawić pomnik prezydentowi Władimirowi Putinowi. Nie byłoby w tym zapewne nic dziwnego, gdyby nie fakt, że rosyjskiego przywódcę wystylizowano na rzymskiego cesarza.
W 2014 r. lider grupy Irbis zgłosił projekt przyznania rosyjskiego obywatelstwa wszystkim żyjącym na Alasce potomkom Rosjan. Wszystko po to, by odzyskać "rdzenne ziemie", które należały w przeszłości do Rosji.
Wcześniej Poljakow proponował założenie kozackiej korporacji taksówkarskiej. Powstałaby po to, by z zawodu "taryfiarza" wypchnąć imigrantów, którzy jeżdżą "na czarno".
Grupy kozackie zyskały na popularności w Rosji i innych krajach słowiańskich po upadku komunizmu. Wysoko cenią służbę wojskową i przywiązanie do prawosławia, czasem wspierają organy państwowe i przejmują obowiązki lokalnej policji.
W ostatnich latach kozackie grupy paramilitarne brały udział w konfliktach w Europie Wschodniej: w Czeczenii, podczas konfliktu w Gruzji i Naddniestrzu, a ostatnio na Ukrainie.