Donald Trump podpisał już kilkanaście rozporządzeń. Projekt nowego dekretu zszokował nawet członków jego gabinetu
Od zaprzysiężenia Donalda Trumpa minął niecały tydzień, ale nowy przywódca USA już od pierwszego dnia urzędowania ostro zabrał się do roboty. W sumie wydał już kilkanaście rozporządzeń, a kolejna propozycja prezydenckiej administracji zszokowała nawet członków jego gabinetu.
W ostatnich dniach największą sensację wywołał projekt rozporządzenia, które otwiera drogę do ponownego uruchomienia osławionych więzień CIA (niegdyś tajnych) poza granicami USA i przywrócenia tzw. wzmocnionych technik przesłuchań, które obrońcy praw człowieka uznają za zakazane prawem międzynarodowym tortury.
Ludzie prezydenta zszokowani
Brutalne metody przesłuchiwania więźniów oskarżanych o islamski terroryzm zostały wprowadzone przez administrację George'a W. Busha po zamachach 11 września. Praktyki te zakończył prezydent Obama, a sprawa rozeszła się po kościach, bo nikt z rządzących nie został pociągnięty do odpowiedzialności. W całej tej historii epizodyczną rolę odegrała także Polska - w Ośrodku Szkolenia Agencji Wywiadu w Starych Kiejkutach mieściła się jedna z tajnych placówek CIA.
Teraz, według projektu rozporządzenia, który wyciekł do amerykańskich mediów, Trump ma rozważać przywrócenie kontrowersyjnych metod. Oficjalnie Biały Dom odcina się od opublikowanego przez prasę dokumentu, ale jego zawartość idealnie współgra z tym, co miliarder rozgłaszał w kampanii wyborczej. A mówił, że "tortury działają", osławione podtapianie więźniów (tzw. waterboarding) "jest w porządku" i sugerował użycie wobec podejrzanych jeszcze "silniejszych" metod. Obiecywał też, że nie tylko nie zamknie kontrowersyjnego i niezwykle kosztownego więzienia w Guantanamo, do czego dążył Obama, ale "zapełni je złymi kolesiami".
Według opiniotwórczego portalu Politico treścią ujawnionego przez media dokumentu zszokowani i niemile zaskoczeni byli nawet wpływowi członkowie jego gabinetu. Mowa o sekretarzu obrony Jamesie Mattisie i szefie CIA Mike'u Pompeo, czyli osobach, które w nowej administracji są w największej mierze odpowiedzialne za politykę walki z terroryzmem. Obaj sugerowali, że są przeciwko powrotowi do wątpliwych moralnie i prawnie praktyk z ery Busha.
Co do tej pory zrobił Trump?
Co prawda nie wiadomo, czy nowy prezydent podpisze dekret w takim kształcie, w jakim wyciekł do prasy. Niemniej od pierwszego dnia urzędowania podpisał już szereg rozporządzeń, które w dużej mierze przekreślają spuściznę odziedziczoną po Obamie. Nie da się jednak zaprzeczyć, że decyzje miliardera idą w parze z tym, co obiecywał w kampanii wyborczej. Oto lista:
• Już kilka godzin po złożeniu przysięgi nowy prezydent uderzył w Obamacare, podpisując rozporządzenie, które zobowiązuje agencje federalne do "ograniczenia obciążeń" związanych z reformą ubezpieczeń zdrowotnych, wprowadzoną przez jego poprzednika.
• Trump zawiesił też wprowadzanie wszelkich regulacji zadekretowanych przez starą administrację, dopóki nie zostaną zatwierdzone przez nowe władze.
• Zakazał finansowania z funduszy federalnych zagranicznych organizacji pozarządowych, które przeprowadzają bądź promują aborcję.
• Wycofał Stany Zjednoczone z Partnerstwa Transpacyficznego (TPP), czyli forsowanego przez Obamę układu o wolnym handlu skupiającego państwa po obu stronach Pacyfiku, które miało być przeciwwagą dla rosnących wpływów Chin w Azji.
• Wprowadził embargo na zwiększanie zatrudnienia przez instytucje rządowe, za wyjątkiem sił zbrojnych i sfery bezpieczeństwa.
• Dał zielone światło dla ukończenia budowy dwóch kontrowersyjnych ropociągów - Dakota Acess i Keystone XL - przeciwko którym ostro protestują ekolodzy i ludność rdzenna. Jednocześnie nakazał, by przy budowie czy naprawie każdego amerykańskiego rurociągu używać materiałów i sprzętu wyprodukowanych w USA.
• Nakazał przyspieszyć rewizję uwarunkowań środowiskowych przy najważniejszych projektach infrastrukturalnych. Jego zdaniem spowalniają one realizację kluczowych inwestycji.
• Wydał rozporządzenie instruujące sekretarza handlu do rozpoczęcia pracy nad zniesieniem regulacji krępujących amerykański przemysł.
• W dekrecie skierowanym do sekretarza bezpieczeństwa krajowego nakazał wzmocnienie ochrony granic poprzez m.in. rozpoczęcie budowy muru na granicy z Meksykiem, zwiększenie liczebności straży granicznej (US Border Patrol) czy utworzenie nowych ośrodków detencyjnych dla nielegalnych imigrantów.
• Podpisał rozporządzenie dotyczące walki z nielegalną imigracją, zakładające m.in. nadanie priorytetu wydalaniu nielegalnych imigrantów z przeszłością kryminalną; odcięcie od funduszy federalnych tzw. miast sanktuariów, które de facto zaakceptowały nielegalnych imigrantów i dają im nieformalne schronienie; zwiększenie szeregów służb migracyjnych; wprowadzenie sankcji wobec państw, które odmawiają przyjęcia deportowanych z USA imigrantów.