USA. Donald Trump opuścił Biały Dom
USA. Donald Trump opuścił Biały Dom. Kończący kadencję prezydent udał się do bazy lotniczej Andrews. Na pokładzie Air Force One Donald Trump odleciał na Florydę do rezydencji Mar-a-Lago.
USA. Donald Trump opuścił Biały Dom. Chwilę po przekroczeniu progu rezydencji zwrócił się do dziennikarzy stojących w pobliżu.
USA. Donald Trump opuścił Biały Dom
Dalej 45. prezydent Stanów Zjednoczonych wsiadł na pokład Marine One - śmigłowca przystosowanego do przewożenia najważniejszych osób w państwie.
Z Białego Domu Donald Trum udał się do Joint Base Andrews - lotniczej bazy wojskowej w Maryland, gdzie wygłosił krótkie przemówienie. Na prezydenta i pierwszą damę Melanię Trump czekała wojskowa asysta oraz grupa zwolenników z amerykańskimi flagami. - Kochamy Was bardzo. To były wspaniałe cztery lata razem. Chcę wam wszystkim podziękować, zwłaszcza moim współpracownikom - zaczął Donald Trump.
Prezydent wspomniał o swojej żonie. - To kobieta o wielkim wdzięku, pięknie i godności. Bardzo popularna wśród Amerykanów - mówił Trump.
USA. Donald Trump opuścił Biały Dom. Tłumy w Joint Base Andrews
Głos zabrała także Melania Trump. - Bycie wasza pierwszą damą było wielkim honorem. Dziękuję za waszą miłość i wasze wsparcie. Niech Bóg wam błogosławi, niech Bóg błogosławi waszym rodzinom i całej Ameryce - powiedziała.
Donald Trump dodał, że dzięki jego rządom udało się przeprowadzić najwyższą obniżkę podatków w historii. - Dzięki temu mamy więcej miejsc pracy, udało się je uratować. Mamy najlepszą gospodarkę na całym świecie. Zrobiliśmy coś, co jest dziś uważane za cud. Stworzyliśmy szczepionkę na COVID - mówił prezydent.
- Jeżeli podwyższą wam podatki, pamiętajcie... mówiłem wam to. Zawsze będę o was walczył, zawsze będę walczył w waszym imieniu. Jesteście wspaniałymi ludźmi, to wspaniały kraj. To mój największy zaszczyt, być waszym prezydentem - zapewnił Trump.
USA. Donald Trump na pokładzie Air Force One. Leci na Florydę
Po tych słowach Donald Trump wraz z żoną Melanią pomachali zgromadzonym zwolennikom, pożegnali się z najbliższą rodziną i udali się na pokład Air Force One. W trakcie przemówienia prezydent nie wspomniał słowem o swoim następcy Joe Bidenie, który 20 stycznia zostanie zaprzysiężony na 46. prezydenta USA.
Donald Trump nie krył emocji. Przed wejściem na pokład samolotu jeszcze raz odwrócił się w stronę publiki, by pomachać zgromadzonym.
Z Joint Base Andrews Donald Trump wraz z rodziną na pokładzie Air Force One udał się do rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie.
Donald Trump jest pierwszym prezydentem USA we współczesnej historii, który nie będzie uczestniczył w zaprzysiężeniu swojego następcy. To jawne złamanie tradycji, o czym w rozmowie z Wirtualną Polską mówił amerykanista prof. UW Bohdan Szklarski.