PublicystykaDonald Trump dał nam lekcję. Wyciągnijmy z niej wnioski

Donald Trump dał nam lekcję. Wyciągnijmy z niej wnioski

Donald Trump dał nam lekcję. Wyciągnijmy z niej wnioski
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | michael reynolds
Oskar Górzyński
30.08.2019 10:08, aktualizacja: 30.08.2019 10:33

Jest coś symbolicznego w tym, że w rocznicę przypominającą nam o zawodności sojuszy zostaliśmy wystawieni do wiatru przez sojusznika, na którym polegamy. Ale to dobra lekcja na przyszłość.

Nie jest przypadkiem, że hasło prezydentury Donalda Trumpa - "America First" jest takie samo jak nazwa ruchu amerykańskich izolacjonistów z czasu II wojny światowej. Przez ostatnie dwa i pół roku amerykański prezydent wielokrotnie dawał do zrozumienia, że sojusze są dla niego raczej obciążeniem niż wartością. Przede wszystkim zaś liczą się interesy jego własne i jego kraju. Zwłaszcza jeśli chodzi o interesy wąsko rozumiane, krótkoterminowe.

Dlatego nie mogło dziwić, że mając do wyboru podkreślenie wagi sojuszu z Polską i narażenie się na wizerunkową wpadkę w kluczowym stanie przed kampanią wyborczą (a na dodatek - a być może przede wszystkim - własny komfort), wybrał to drugie. Można tylko sobie wyobrazić, jak by wybrał, gdyby wybór był jeszcze bardziej dramatyczny i dotyczył wojny i pokoju. Zamiast się obrażać, powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski.

Główne wnioski są dwa. Pierwszy to: nie powinniśmy opierać swojego bezpieczeństwa na jednym sojuszniku, zwłaszcza rządzonym przez nieprzewidywalnego prezydenta. Dlatego tak ważna jest dla nas integracja europejska, współpraca w ramach oraz nasza pozycja wewnątrz UE. Oczywiście, Europa sama się nie obroni - my sami też nie - ale powinniśmy robić wszystko, by nie być zdanym na łaskę i niełaskę chimerycznego mocarstwa. Polska powinna być inicjatorem i głównym orędownikiem takiej współpracy. Tymczasem można odnieść wrażenie, że mimo wielu sygnałów ostrzegawczych, rządzący w Polsce nadal nie podeszli do tego wystarczająco poważnie.

Drugi wniosek: rozwijając sojusze należy robić wszystko, by przyjście z pomocą w razie kryzysu leżało w interesie naszych sojuszników. Pod tym względem jest lepiej: na polskim terytorium stacjonuje coraz więcej sił NATO. A to oznacza, że ewentualny konflikt może dotknąć ich w bardziej bezpośredni sposób. Wciąż jednak jest wiele do zrobienia. Tu też ważna jest nasza integracja z Unią oraz budowanie wspólnej polityki wobec naszego sąsiada ze Wschodu.

Na ironię zakrawa fakt, że dostajemy tę lekcję od amerykańskiego prezydenta w rocznicę upamiętniającą czas, kiedy nasi sojusznicy nie wywiązali się ze swoich zobowiązań. Lekcja ta byłaby aktualna w każdym czasie, ale dziś, w czasach odradzającego się nacjonalizmu, jest szczególnie ważna. Tym bardziej powinniśmy wziąć ją sobie do serca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także