Donald Evans nie stanie na czele Rosnieftu
Bliski przyjaciel
prezydenta George'a W. Busha i były minister handlu USA Donald
Evans zaprzeczył informacjom, jakoby miał stanąć na
czele rady dyrektorów (rady nadzorczej) Rosnieftu, jednego z
największych koncernów naftowych w Rosji.
20.12.2005 | aktual.: 20.12.2005 09:46
Informację o ewentualnym objęciu przez Evansa tej funkcji zamieścił tydzień temu rosyjski dziennik "Kommiersant".
Wyjaśniając, dlaczego nie przyjmie posady, Evans - jak podaje londyński "Financial Times" - powiedział, że nie byłby w stanie poświęcić temu urzędowi tyle czasu, ile należałoby.
Oferta miała zostać złożona Evansowi osobiście przez prezydenta Rosji Władimira Putina przed dwoma tygodniami na "prywatnym" spotkaniu w Moskwie. Evans rozmawiał także z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem, ministrem rozwoju gospodarczego i handlu Giermanem Griefem oraz ministrem zasobów naturalnych Jurijem Trutniewem.
Zdaniem rosyjskiej prasy, przyjęcie Evansa do rosyjskiej spółki państwowej miało wiązać się ze zbliżającą się publiczną emisją jej akcji i zasygnalizować rynkowi, że Rosnieft w swojej działalności będzie przestrzegać międzynarodowych zasad zarządzania korporacyjnego.
Ewentualne objęcie posady w Rosniefcie przez Evansa zostało natychmiast ostro skrytykowane przez gospodarcze koła w USA. Dziennik "Wall Street Journal" apelował do byłego ministra by nie przyjmował rosyjskiej oferty, mającej niejako zalegalizować kontrowersyjne działania rosyjskiego rządu w naftowym sektorze kraju.
Rezygnacja Evansa - pisze we wtorek "Financial Times" - pozbawi Putina szansy uwiarygodnienia działań Rosnieftu, koncernu który odegrał kontrowersyjną rolę w głośnym procesie rozbicia Jukosu - naftowego giganta, kierowanego przez odbywającego obecnie karę więzienia na Syberii Michaiła Chodorkowskiego.
W ostatnich dniach - odnotowuje "Financial Times" - eksperci w USA porównywali sytuację Evansa z kontrowersyjną decyzją byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera w sprawie objęcia przez niego stanowiska we władzach rosyjsko-niemieckiej spółki zarządzającej Gazociągiem Północnym.