Dominik Tarczyński wbija szpile Schetynie. "Oni będą bronić Niemców, bo robią to od lat"
"Myślę, że były to słowa niestosowne, ale wolałbym, żeby na ten temat wypowiadała się szefowa Kancelarii Prezydenta" - skomentował wypowiedź Krzysztofa Łapińskiego polityk PiS-u Dominik Tarczyński. Poseł zdobył się również na kilka cierpkich uwag odnośnie do Grzegorza Schetyny i zapewnił, że chce, by gwałcicieli z Rimini osądzono w Polsce.
"A to, że Grzegorz Schetyna broni niemieckiego interesu, to nie jest żadna nowość. Wszyscy w PO walczą jak lwy o to, aby nic złego Niemcom się nie stało" - stwierdził Dominik Tarczyński w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.
Przewodniczący PO twierdzi, że jest niemożliwe, by Polska otrzymała od Niemców reparacje wojenne. Zdaniem Tarczyńskiego polityk nie ma racji, a jego partia dba o interes zagranicznego kraju już nie pierwszy raz.
"To są przykłady, które się mnożą i mnie nie dziwi, że oni będą bronić Niemców, bo robią to od lat i przypuszczam, że mają w tym jakiś interes" - stwierdził.
Mane, tekel, fares, Grzegorzu Schetyno
Poseł PiS-u odniósł się również do wypowiedzi Krzysztofa Łapińskiego, w której rzecznik prezydenta stwierdził, że gdyby Andrzej Duda miał jakieś zastrzeżenia do Rady Ministrów, to porozmawiałby o nich z Jarosławem Kaczyńskim.
"Myślę, że były to słowa niestosowne, ale wolałbym, żeby na ten temat wypowiadała się szefowa Kancelarii Prezydenta" - skomentował sytuację Tarczyński i dodał, że PiS powinien być drużyną, która "trzyma się razem".
Polityk uznał że sprawcy brutalnego gwałtu na Polce powinni być osądzeni w Polsce. "Jednak wiem, że to może być trudne" - zaznaczył.
Tarczyński wypomniał Schetynie, że w sprawie przyjmowania imigrantów ten zmieniał zdanie zgodnie z aktualnymi wynikami sondaży. "I uwaga, w ciągu dwóch dni od jego słynnej wypowiedzi, Grzegorz Schetyna zmienił zdanie siedemnaście razy. Ja to policzyłem. To też jest śmieszne. Po prostu Platforma stara się być lepszym PiS-em." - tłumaczy Schetyna.
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press