Dom dziecka zamknięty po skandalu. Uczyli, jak zostać dilerem

Dom dziecka w Lancashire został zamknięty po tym, jak okazało się, że dwóch pracowników prowadzonego przez Care 4 Children ośrodka zostało zatrzymanych przez policję. Okazało się, że aresztowani mężczyźni wdrażali będące pod ich opieką dzieci do handlu narkotykami.

Radiowozy angielskiej policji
Radiowozy angielskiej policji
Źródło zdjęć: © Getty Images | PA Wire/PA Images

11.08.2023 12:24

Szereg nieprawidłowości ujawniły kontrole w brytyjskich domach dziecka. W wielu z nich podopieczni nie mieli zapewnionego prawidłowego dozoru. W niektórych placówkach dochodziło do rażących zaniedbań, grożących bezpieczeństwu dzieci.

Na początku 2020 roku dochodzenie w sprawie placówki, z której napływały niepokojące sygnały, podjęli dziennikarze śledczy "Daily Mirror". O nieprawidłowościach w domu dziecka poinformował ich Steven Fiddler. Kilka miesięcy wcześniej znaleziono torebki z narkotykami i trzy telefony używane przez jednego z chłopców. Ujawniono listę połączeń i wiadomości tekstowych między chłopcem a członkiem personelu.

Jeden z podejrzanych został oskarżony o zabieranie dzieci na spotkanie z handlarzami narkotyków w Manchesterze, czemu szefowie domów opieki zaprzeczali. Agencja rządowa Ofsted określiła dom jako "dobry" w okresie obejmującym pierwotne zarzuty z 2019 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dwa lata później organ nadzorujący tego typu placówki stwierdził, że dom "wymagał poprawy", ponieważ dzieci "zostały skrzywdzone z powodu braku profesjonalnej opieki ze strony personelu". Ofsted stwierdził, że dom był "nieodpowiedni" po inspekcji w listopadzie 2022 r.

Dom dziecka zamknięty. Dzieci przygotowywano do roli dilerów

"Istnieją poważne i powszechne niedopatrzenia, które oznaczają, że dzieci i młodzież nie są chronione. Pracownicy nie podjęli odpowiednich działań, gdy odkryli, że na konta bankowe chłopców wpływały pieniądze z nieznanych źródeł" - czytamy w raporcie.

- Najbardziej demoralizującym aspektem tej historii jest fakt, że dostawcy usług opiekuńczych nadal mogą zawodzić najbardziej bezbronnych członków naszego społeczeństwa - powiedział informator Steven Fiddler. Według mężczyzny nowi opiekunowie otrzymywali zaledwie pięciodniowe szkolenie przed rozpoczęciem pracy.

Placówka w Lancashire została zamknięta. Firma zajmująca się domami opieki Care 4 Children Holdco (od zeszłego roku działająca jako Your Chapter Holdings Limited) wypłaciła prawie 900 tys. funtów dywidend, ostatnie opublikowane rachunki pokazują, że obroty firmy spadły o 12 procent do 16,6 miliona funtów, a zyski spadły o 32 procent do 1,7 miliona funtów.

Brytyjskie media biją na alarm. "Setki bezbronnych dzieci przebywają w nieodpowiednich domach opieki, co kosztuje podatników 2 miliony funtów tygodniowo" - pisze "Mirror". Niektórzy są celem rekrutacji przez gangi narkotykowe i narażeni na "jeszcze większą krzywdę" po objęciu opieką, ostrzegł były komisarz ds. dzieci.

Zobacz także
Komentarze (4)