Dodatkowo 650 Brytyjczyków jedzie do Iraku
W związku z nasileniem się przemocy w okresie
poprzedzającym zapowiedziane na 30 stycznia wybory w Iraku,
Brytyjczycy skierują do tego kraju 650 dodatkowych żołnierzy -
twierdzi "Sunday Telegraph" powołując się na źródła wojskowe.
09.01.2005 | aktual.: 09.01.2005 17:37
Wysłanie żołnierzy z 1. batalionu szkockich strzelców górskich (Royal Highland Fusiliers) stacjonujących na Cyprze i zakwalifikowanych jako "siła w najwyższym stopniu gotowości", którzy otrzymali już odpowiedni rozkaz, spodziewane jest przed końcem przyszłego tygodnia.
"Żołnierze ci zwiększą liczebność sił brytyjskich w Iraku do ponad 9 tys. i będzie to już drugi przypadek skierowania do tego kraju szkockich strzelców" - napisał tygodnik. Według źródeł gazety, szczegóły rozmieszczenia brytyjskich żołnierzy mogą być ogłoszone w parlamencie już w poniedziałek.
Żołnierze zostaną skierowani do południowego Iraku, ale nie wykluczone, że mogą też znaleźć się w niebezpiecznych okolicach zamieszkałych przez sunnitów. Ich wysłanie poza brytyjską strefę w południowym Iraku wymaga zgody premiera Tony'ego Blaira.
"Będzie to niebezpieczne zadanie. Dane wywiadu sugerują, że celem ataków sunnickich partyzantów mogą być lokale do głosowania, a rolą (brytyjskich) żołnierzy będzie ich ochrona, jak też zapewnienie bezpieczeństwa głosującym. Niestety spodziewamy się ofiar" - cytuje gazeta wyższego rangą, anonimowego oficera.