Dodatkowe 50 mln zł, Polskę stać na dwudniowe wybory?
Państwowa Komisja Wyborcza szacuje, że organizacja dwudniowych wyborów parlamentarnych będzie kosztować o 50 milionów złotych więcej niż dotychczasowe, jednodniowe głosowanie. Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz mówi, że intencją Bronisława Komorowskiego jest umożliwienie jak największej swobody głosowania, w związku z tym niespodzianki, jeśli chodzi o zarządzenie dwudniowych wyborów, raczej nie będzie.
Kazimierz Czaplicki, sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej zaznacza, że przedstawiciele urzędu organizującego wybory nie doradzają prezydentowi, jaka decyzja będzie lepsza, ale przypomina, że wybory dwudniowe to dodatkowy koszt.
- Komisja nie sugeruje prezydentowi czy wybory mają być jedno czy dwudniowe. Wybory dwudniowe będą kosztować o 50 milionów złotych więcej, ze względu na większe koszty organizacji głosowania oraz wyższe diety przeznaczone dla członków zasiadających w komisjach - wylicza sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej.
Kazimierz Czaplicki dodaje, że dwudniowe głosowanie wymaga większych przygotowań przede wszystkim w kwestii zabezpieczenia urn wyborczych, ale PKW jest do tego przygotowane. - Tego rodzaju sytuację mieliśmy w trakcie referendum akcesyjnego. Wówczas PKW oraz szef MSWiA wydał zalecenia odpowiednim służbom. To da się zrobić, ale wymaga to wzmożonego wysiłku - przypomina Kazimierz Czaplicki.
Sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej przypomina, że do tej pory nie ma wiarygodnych danych na ile dwudniowe wybory zwiększą frekwencję. Pomysł dwudniowych wyborów parlamentarnych popiera Platforma Obywatelska, przeciwne są partie opozycyjne - Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.