Dochodowa przyjaźń z prezesem
Prokuratura zwleka z postawieniem zarzutów
niegospodarności prezesowi PKN Orlen Zbigniewowi Wróblowi. A są
podstawy do zarzutów. Według ustaleń "Rzeczpospolitej" ABW
potwierdziła informacje firm audytorskich o niegospodarności w
spółce.
22.07.2004 | aktual.: 22.07.2004 06:12
ABW ustaliła, że dochodziło do niegospodarności przy kupowaniu przez Orlen działek pod stacje benzynowe, w tym w Niemczech. To nie wszystko. Do nieprawidłowości dochodziło także przy zleceniu prac związanych ze zmianą wizerunku stacji (tzw. rebrandingem), m.in. firmie niezdolnej do wykonania tego zadania, ale należącej do znajomego i byłego wspólnika prezesa Wróbla - ujawnia "Rzeczpospolita".
Wróbel nie chciał odpowiedzieć na pytania "Rzeczpospolitej" dotyczące stawianych mu zarzutów. Dziennik otrzymał jedynie z biura prasowego PKN Orlen wyjaśnienie, że "sprawa obecnie jest w przekazana do prokuratury", i sugestię "kontaktu z rzecznikiem prasowym prokuratury".
Docierają do mnie głosy, że ABW i prokuratura specjalnie przeciągają prowadzenie tej sprawy, czekając, aż Wróbel przestanie być prezesem Orlenu albo zmieni się układ polityczny, który go chroni - powiedział "Rzeczpospolitej" poseł z Komisji ds. Służb Specjalnych, która zajmowała się Orlenem. (PAP)