Dobrze się zasłużył Ojczyźnie
Dziś w Warszawie odbędzie się pogrzeb ostatniego żołnierza Polskiej Organizacji Wojskowej. "Nasz Dziennik" publikuje wspomnienie o zmarłym w wieku 106 lat majorze Stanisławie Wycechu, weteranie wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku.
Major Wycech służył Polsce od najmłodszych lat. W wieku 15 lat wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1918 roku brał udział w rozbrajaniu Niemców. Żołnierzom niemieckim odbierał karabiny, które były niewiele mniejsze od niego- pisze "Nasz Dziennik". W latach 1919-1920 jako ochotnik bronił Ojczyzny przed bolszewikami - walczył w rejonie Brześcia, Baranowicz i Grodna. Brał udział w walkach armii polskiej Marszałka Piłsudskiego podczas kontrofensywy znad Wieprza. Podczas niemieckiej okupacji Stanisław Wycech pracował w redakcjach pism Armii Krajowej. Podczas Powstania Warszawskiego był komendantem obrony cywilnej na Mokotowie i Czerniakowie.
W 1946 r. z polecenia Stanisława Mikołajczyka organizował struktury Polskiego Stronnictwa Ludowego w Warszawie. Po sfałszowanych przez komunistów wyborach, jako działacz PSL został przez UB aresztowany i osadzony w więzieniu na ul. Cyryla i Metodego w Warszawie.
Za zasługi dla Ojczyzny Stanisław Wycech odznaczony był między innymi Krzyżem Niepodległości z Mieczami, Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, medalem "Pro Memoria" i wieloma innymi. Był honorowym obywatelem Radzymina. Do ostatnich dni życia służył Ojczyźnie, uczestnicząc w uroczystościach 15 sierpnia i 11 listopada.